Rysem najbardziej charakterystycznym lata 2019 roku był rekordowo gorący czerwiec (zob. raport miesięczny #1). Nie było więc zaskoczeniem gdy się okazało, że miesiąc ten jest najcieplejszym miesiącem tegorocznego lata. Lipiec był znacznie chłodniejszy (Tśr 19,5°), choć w stosunku do temperatury średniej wieloletniej, należy go określić jako zbliżony do normy. Po nim nastąpił gorący sierpień, który zajął 9-te miejsce w rankingu najcieplejszych. To jednak nie wystarczyło, by pchnąć całe lato na czołową pozycję w rankingu.
Dni upalnych było w tym sezonie 16, choć średnia wieloletnia to 7; dni gorących+upalnych – 63, czyli ponad 68% dni meteorologicznego lata miało taki charakter, przy czym przeciętna wartość to tylko 38%.
W podsumowaniu tegorocznego lata, zadziwia długotrwałość okresów gorąco-upalnych. Tak naprawdę tylko w dwutygodniowym okresie 3-17 lipca można mówić o dominacji temperatur chłodnych w Warszawie, choć raczej umiarkowanie, biorąc pod uwagę kontekst historyczny (zimniej było na północy kraju). Niemal cała reszta lata była gorąco-upalna. Mało ma to wspólnego z wartościami klimatycznymi, jakie dotyczyły Warszawy do końca XX wieku.
Cały szereg parametrów tegorocznego lata przyprawia o zawrót głowy. Przykładowo: czerwiec miał 27 dni gorących/upalnych. W całej historii obserwacji instrumentalnych (do 1779 roku wstecz) średnia wieloletnia (w dekadach) liczba takich dni dla czerwca nigdy nie przekroczyła 14-tu, a najczęściej wahała się między 7 a 10.
Lato było nie tylko gorące, lecz także bardzo suche. Suma opadu to 88,9 mm, czyli ledwo 43% normy; z grubsza tyle, co przeciętnie spada w samym lipcu. Dla porównania: w słynnym z posuchy lecie 1992, suma opadu była niemal identyczna (89,8 mm), jednak tamto lato nie było aż tak ciepłe (Tśr 19,97°C). A więc ogólny bilans wodny w środowisku mógł być jeszcze gorszy, niż wtedy. Co zresztą znajduje potwierdzenie w średnich stanach wody wiślanej, które wyniosły (dostosowane do warunków posterunku Bulwary) 183 cm latem 1992, a tylko 87 cm w roku 2019.
Usychało latem mnóstwo drzew masowo sadzonych w ramach akcji zadrzewiania stolicy, podsychały stawy w parkach (np. Skaryszewskim), silnie obniżał się poziom wody naturalnych akwenów (np. Jeziorka Czerniakowskiego). Warszawa latem po prostu wysychała. To wielce znaczące, że do powstania takiej sytuacji nawet nie było niezbędne jakieś ekstremalnie duże usłonecznienie. Liczba godzin słonecznych wyniosła w sezonie 739,9, to dużo, ale w przeszłości bywały lata bardziej słoneczne. Kiedyś, zwiększone zachmurzenie latem praktycznie „z automatu” oznaczało opady i istotne ochłodzenie. Obecnie, w dobie ocieplenia klimatu, niekoniecznie.
Reasumując, lato 2019 roku oznacza kolejny krok w postępie ocieplania klimatu Warszawy.
VarsoviaKlimat.pl
*****
(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora i na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PiB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych).