RAPORTY MIESIĘCZNE (2019-2024)

Strona główna RAPORTY MIESIĘCZNE (2019-2024) Strona 3

[24] Maj 2021 jest (na razie) trzecim najchłodniejszym w tym stuleciu

Od 2001 roku tylko maje 2020 (ubiegłoroczny) oraz 2004 były chłodniejsze od tegorocznego. Narzekań na pogodę było dużo, zwłaszcza że ten maj poprzedził zimny kwiecień. Średnia temperatura tegorocznego maja jest niższa od wartości średniej (1991-2020) o 1,5 stopnia, i znajduje się o 1 stopień poniżej dolnej granicy normy dla ostatnich 30 lat. Jednak gdy cofniemy się w czasie do normy dla okresu 1961-1990, to okazuje się, że tegoroczny maj już się mieści w jej granicach. To samo dotyczy jeszcze starszych norm.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1011,3 hPa, jest znacznie niższy od normalnego (o 3,9 hPa); ostatnio maj miał jeszcze niższe średnie ciśnienie w roku 2010. Sięgnęło ono najwyżej w dniu 31-ego (1021,9 hPa), najniżej spadło 14-ego (1000,1 hPa); ta pierwsza wartość znacznie poniżej przeciętnej, ta druga nieco poniżej; nie pojawiły się więc w tym miesiącu żadne naprawdę silne układy wyżowe.

Średnia temperatura maja to 12,8°C. Średnia Tmax wyniosła 17,7°C (1,1 st. poniżej dolnej granicy szeroko rozumianej normy), średnia Tmin 7,9°C (-0,5 st. wobec tegoż parametru). Najcieplejszym dniem był 12, jego średni ciepłostan 19,6°C; najchłodniejszym zaś 3 i 8 (6,3°C). Maximum absolutne 26,8°C (dnia 11), minimum 0,4°C (8 nad ranem). W prognozach pogody wielokrotnie zapowiadano w maju przymrozki, jednak w Warszawie ostatecznie ich nie było.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 67,8%, była więc wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020 (o 1,1%), ale – podobnie jak minionego kwietnia – była niższa od wartości dawniejszych okresów referencyjnych. Najwilgotniejszy dzień: 2 (średnia wilgotność 90,5%), najsuchszy: 12 (41,7%).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 3, pogodnych 5, umiarkowanie chmurnych 13, chmurnych 10, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 63%, czyli większe od przeciętnego (57%); w związku z czym usłonecznienie (202,4 godzin wg obliczenia) jest mniejsze od normalnego (87% średniego wieloletniego); jednak jeszcze mniejsze (147,1 h) było w maju całkiem niedawno, bo w roku 2019.

Suma opadu atmosferycznego (wody) wyniosła 64,7 mm i jest nieco wyższa od średniej wieloletniej (55,8 mm). W nocy z 7 na 8 maja przez chwilę padał w Warszawie mokry śnieg, a po nocy pojawił się szkwał z gradem. Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 13, tyle co normalnie. Burza z grzmotami (słaba) wystąpiła raz, w dniu 14-ego, choć przeciętnie dni z burzą jest w maju pięć.

Średnia prędkość wiatru w maju (13,4 km/h) jest nieco większa od przeciętnej (12,9 km/h). Nie było silnych wichur typu frontalnego, a porywy szkwałowe nie były częste (jednak wystąpiły silnie w dniach 8 i 12). Częste jednak były dni z dość silnym wiatrem dotkliwym dla warszawiaków, bo zimnym lub chłodnym. Dawały się one we znaki właściwie przez większość dni miesiąca, potęgując uczucie zimna nawet w bardziej słoneczne dni. W pierwszej dekadzie maja temperatura była o tyle zmienna, że dni chłodne przeplatały się z zimnymi; po chwilowej zwyżce temperatury w dniach 10-12 (do 27°C) przez całą drugą połowę miesiąca temperatura powietrza utrzymywała się na zadziwiająco stabilnym (jak na warszawskie warunki) i dość niskim poziomie, wahając się w najcieplejszej porze dnia od 16 do 20 stopni; temperatury w nocy były na ogół zbliżone do normalnych. Kierunki wiatru w przypowierzchniowej warstwie atmosfery były zmienne, jednak w wyższej warstwie dominował napływ mas powietrza z kierunków północnych, sprowadzających chłód, co trwało do końca maja.

Średnia wysokość wody wiślanej w maju (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniosła 180 cm, czyli dominowały dolne średnie stany wody. Najwyższy poziom to 313 cm w dniu 23-ego (o godzinie 9 wieczorem), najniższy 142 cm (w dniach 17 i 31).

W zakresie średniej temperatury i opadu atmosferycznego, maj tegoroczny jest bardzo podobny np. do majów lat 1855 i 1816.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[35] Kwiecień 2022: chłodny, pochmurny

Tegoroczny kwiecień był równie chłodny jak jego poprzednik z roku 2021. Po bardzo słonecznym marcu, nastąpił kwiecień nader skąpy w promienie słońca. Dominowało niskie ciśnienie, opady były dość znaczne, a w początku miesiąca nastąpił późny „atak zimy”.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1012,7 hPa (najniższy w kwietniu od roku 2016), o 2 hPa poniżej przeciętnego. Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 17-ego (1029,5 hPa, czyli 1,0 hPa powyżej średniej wieloletniej dla tego parametru), najniżej spadło 8-ego (989,4 hPa, niższe od normalnego aż o 10,1 hPa). Tak niskiej wartości nie było w kwietniu od roku 1997. Wielki wpływ na bilans całego miesiąca miał okres bardzo niskiego ciśnienia w pierwszej dekadzie miesiąca.

Średnia temperatura kwietnia to 7,2°C, czyli taka sama jak w poprzednim roku 2021, niższa aż o 2,1°C od średniej dla okresu 2001-2021, ale tylko o 0,4° poniżej wartości 30-lecia 1951-1980. Średnia Tmax wyniosła 11,3°C (niższa odeń była poprzednio w roku 1997), średnia Tmin 3,1°C. Najcieplejsze dni: 14-15, ich średni ciepłostan 11,9°C; najzimniejszy zaś 1-y (-0,4°C). Maximum absolutne 21,0°C (dnia 14), a minimum -3,5°C (3).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 67,4% i co może zaskakiwać, jest tylko o 1,3 punktu procentowego wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020. Mimo stosunkowo dużego zachmurzenia i opadu. Najwilgotniejszy dzień: 20 (średnia wilgotność 91,3%), najsuchszy: 14 (44,1%). Miesiąc ten nie wykazywał wysokiego poziomu smogu. Dni 20 i 26 wyróżniły się zamgleniem. Dni parne (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C) w kwietniu nie występują.

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 1, pogodnych 4, umiarkowanie chmurnych 11, chmurnych 13, całkowicie zachmurzonych 1. Średnie zachmurzenie nieba wynosi 71% (dużo większe niż w tegorocznym marcu), jeszcze większe w kwietniu było poprzednio w roku 2001 (normalne to 58%). Usłonecznienie w marcu było skrajnie wysokie a w kwietniu przeciwnie, bardzo niskie (123,7 h wg obliczenia, średnie wieloletnie to 179,1 h); to jest zaledwie 32% możliwego.

Suma opadu atmosferycznego wynosi 46,6 mm (średnia wieloletnia to 35,7 mm). Największy opad dobowy: 11,3 mm (dnia 1). Dni z opadem było 16 (normalnie 11). Dni z burzą (grzmotami) nie było. W dniach 1-2 padał śnieg, obfitszy niż kiedykolwiek minionej zimy. 2 kwietnia rano jego pokrywa wynosiła 15 cm; tak wysoka rzadko zdarza się w kwietniu (atoli 4 kwietnia 2013 roku były 22 cm).

Średnia prędkość wiatru (12,7 km/h) jest nieco niższa od normalnej (średnia wieloletnia to 13,7 km/h). Silniejsze wiatry wystąpiły podczas „ataku zimy” w dniach 1-2 oraz w dniu 16.

W kwietniu zdecydowanie dominowały północno-zachodnie i północne kierunki wiatru, niosące chłody. Tylko w dniach 13-14 napływ z południowego wschodu spowodował krótkotrwałe ocieplenie.

Średni stan wody wiślanej w kwietniu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) to 176 cm, jest więc w dolnej strefie stanów średnich. Najwyższy poziom to 231 cm w dniu 6-ego, najniższy 114 cm (1).

Pod względem temperatury i opadów, kwiecień 2022 roku jest nader podobny do swoich poprzedników z lat 2021, 2013, 2003. Jednak w odleglejszej przeszłości kwietnie zimniejsze od tegorocznego nie były rzadkością; 6-letnia ich seria wystąpiła w latach 1977-1982.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[14] Lipiec 2020 był „chłodny” tylko na miarę XXI wieku

Często się słyszy opinie, że tegoroczny lipiec był raczej chłodny. Być może biorą się one stąd, że był nieco chłodniejszy od ubiegłorocznego, i znacznie bardziej rześki od tego z roku 2018. W rzeczy samej, w kończącej się dekadzie 2011-2020 tylko lipiec 2011 roku miał średnią temperaturę niższą, niż tegoroczny. Jednak gdy spojrzymy na dłuższą perspektywę historyczną, to okazuje się że sprawa wygląda inaczej, gdyż jego temperatura przewyższa wartości normalne dla wszystkich okresów 30-letnich z całego badanego przeze mnie okresu historycznego do końca wieku XX.

W aspekcie opadów, lipiec był suchszy niż normalnie. Zanikała poprawa stanu wilgotności środowiska Mazowsza, jaką przyniosły rekordowe opady czerwcowe.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1015,0 hPa, ciśnienie atmosferyczne było więc zbliżone do przeciętnego. Dominowała klasyczna zachodnia cyrkulacja (tzw. strefowa), niosąca nad Warszawę naprzemiennie niże i wyże. Ciśnienie sięgnęło najwyżej dnia 13 (1023,6 hPa, zgodnie z normą dla tego parametru); najniższe – w dniu 6 – wyniosło 1008,2 hPa, co oznacza, że ciśnienie w lipcu nie spadało skrajnie nisko.

Średnia temperatura albo ciepłostan tegorocznego lipca to 19,1°C, czyli równa średniej z okresu 1981-2010. Średnia Tmax wyniosła 24,3°C (-0,2 st. wobec przeciętnej), średnia Tmin 13,9°C (+0,2 st.). Uderzający jest fakt, że począwszy od roku 2012 średnia Tmax lipca ani razu nie spadła poniżej 24 stopni, mimo, że aż do okresu referencyjnego 1971-2000 średnia wartość tego parametru była niższa (np. 23,5°C dla tegoż 30-lecia). Co wydaje się świadczyć o trwałości ocieplenia sezonów letnich w Warszawie, jakiego obecnie doświadczamy.

Najcieplejszym dniem był 28, jego średni ciepłostan 23,6°C, najchłodniejszym zaś 8 (13,6°C). Maximum absolutne takie samo jak w czerwcu, czyli 30,4°C (dnia 28), minimum 8,6°C (8 nad ranem). A więc w lipcu nie występowały ani skrajnie wysokie, ani nadzwyczajnie niskie temperatury.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 67,5%, była więc niższa od normalnej (1981-2010) o 2,1%. Najwilgotniejszym dniem był 11 (średnia wilgotność 87,0%), najsuchszym 30 (54,6%). Wilgotność była ogółem umiarkowana; ani bardzo wysoka (z wyjątkiem trzech dni: 11 oraz 16-17) ani też bardzo niska. Dni odczuwalnie parnych było 7 (tyle co przeciętnie, ale aż o 10 mniej niż w ciepłym i mokrym czerwcu).

Z takich chmur lało i grzmiało w Warszawie 10 lipca br. Fot. Benwars.

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 1, pogodnych 11, umiarkowanie chmurnych 14, chmurnych 5, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 56%, czyli było normalne; atoli usłonecznienie (225,2 godzin) wyniosło tylko 91% przeciętnego, z powodu częstego rozwoju zachmurzenia konwekcyjnego w porze dziennej (przy pogodnych nocach). Słońca było znacznie więcej niż w czerwcu, ale jednak mniej niż w bardzo słonecznym kwietniu.

Suma opadu atmosferycznego (z deszczu) wyniosła 47,5 mm, czyli zaledwie 65% średniej z okresu 1981-2010. Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 11, o 1 mniej niż normalnie. Dni z burzą (grzmotami) było 5 (przeciętnie jest ich 6), o siedem mniej, niż w czerwcu. Jedyny poważny incydent burzowy wystąpił w dniu 10 i w nocy 10/11: opad dobowy wyniósł wtedy 22,6 mm, czyli aż 48% sumy całomiesięcznej. Sprawił to aktywny układ niżowy, który był pozostałością tropikalnego cyklonu „Edouard”; przywędrował on do nas aż z rejonu Florydy.

Gradobicia w lipcu nie odnotowałem.

Lipiec był spokojny, gdy chodzi o wiatr. Jego średnia prędkość (10,1 km/h) była niższa od normalnej o 2,4 km/h. Silne porywy o charakterze szkwału wystąpiły dnia 2; dość mocno wiało też w dniu 31. Do tego dochodzą zwyczajowe, lokalne porywy wiatru podczas burz. W związku z panującą cyrkulacją strefową, w lipcu dominowały wiatry z sektorów zachodnich.

Mgły, a raczej zamglenia, były sporadyczne i lokalne.

Średni poziom wód wiślanych (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniósł 175 cm, był więc najwyższy w lipcu od roku 2014; a jednak ciągle niższy od wartości dla okresu 1991-2019 (184 cm). Ten stosunkowo wysoki poziom (w porównaniu do ostatnich lat) był jednak tylko kontynuacją wezbrania czerwcowego, a przez cały lipiec zaznaczył się niemal niezakłócony trend spadkowy poziomu wody. Najwyższy stan wody (1 lipca) wyniósł 321 cm, a najniższy (104 cm) w dniach 30-31.

Tegoroczny lipiec, w aspekcie termiczno-opadowym, jest bardzo podobny do lipca roku 1887.

 

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[61] Czerwiec 2024: bardzo ciepły i dość suchy

Tegoroczny czerwiec stanowi kontynuację trendu ocieplenia klimatycznego i w zakresie głównego wskaźnika termicznego – czyli średniej temperatury – zajmuje ósmą pozycję w rankingu najcieplejszych czerwców warszawskiej serii obserwacyjnej (od roku 1779). Cieplejsze odeń w tejże serii są tylko czerwce lat 2019, 1811, 1827, 1875, 1866, 2021, 1889. Czerwiec to szósty miesiąc roku i zarazem szósty kolejny w roku 2024 skrajnie ciepły miesiąc (luty i marzec rekordowo ciepłe). Czerwiec tegoroczny był też stosunkowo suchy.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wynosi 1013,6 hPa, jest więc niższy od normalnego (1014,6 hPa). Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 21-ego (1021,3 hPa, o 2,6 hPa poniżej normalnego dla tego parametru); najniżej spadło 10/11-ego (1005,0 hPa, o 1,2 hPa wyższe od normalnego minimum). A więc w tym miesiącu nie mieliśmy do czynienia z ekstremalnymi wahaniami ciśnienia.

Średnia temperatura czerwca to 19,9°C, czyli o 2,2 stopni powyżej średniej wieloletniej (1991-2020). Średnia Tmax 25,4°C (+2,7 wobec normalnej), Tmin 14,3°C (+1,9). Najcieplejszy dzień: 30, jego średni ciepłostan 27,0°C; najchłodniejszy zaś 13 (13,6°C). Maximum absolutne 34,5°C (dnia 30, +3,8 wobec średniego), minimum 7,3°C (14, +0,7). W dniu 28-ego Tmin nad ranem wyniosła 20,2°C (tzw. noc tropikalna), przy czym jest to rekordowo wysoka Tmin dla tego dnia kalendarzowego.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 64,1%, jest więc mniejsza od normalnej (67,9%). Najwilgotniejszy dzień: 3 (średnia wilgotność 78,5%), najsuchszy: 27 (49,6%). Nie odnotowałem mgły ani zamglenia.

Dni parnych (w mojej klasyfikacji ze średnią temperaturą punktu rosy ≥ 16,0°C) było 4 (zgodnie z normą); najbardziej parny był 19 (śred. TPR 19,4°C). Średnia wartość tego parametru (TPR) dla całego miesiąca to 12,7°C, czyli powyżej normalnej (11,3°C).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 1, pogodnych 5, umiarkowanie chmurnych 22, chmurnych 2, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieboskłonu wynosi 59%, jest niemal równe normalnemu (58%), w związku z czym takoż usłonecznienie w czerwcu (245,0 h wg własnego obliczenia); wynosi 52% możliwego. Pogodnym niebem i dużym usłonecznieniem wyróżniają się dni 8, 9, 21, 26, 27, 29.

Suma opadu atmosferycznego wynosi 44,0 mm i jest raczej skromna, wynosząc tylko 68% normalnej. Największy opad dobowy: 12,2 mm (3). Dni z opadem było 15 (przeciętnie bywa 13). Burze (grzmoty) wystąpiły w 7 dniach (przeciętnie bywa 6). Nie odnotowałem gradu.

Średnia prędkość wiatru tegorocznego czerwca jest niska (10,1 km/h), o 2,6 km/h mniejsza od przeciętnej, najmniejsza w czerwcu od 1964 roku. Połowa dni miesiąca była bardzo spokojna (< 10,0 km/h). W dniach 19 i 28 silniejsze porywy wiatru spowodowały pewne szkody (w dniu 20 sam widziałem połamane konary w al. Żwirki i Wigury). Nie były to jednak – wbrew ostrzeżeniom medialnym i alertom RCB – żadne skrajne wydarzenia odbiegające od normalnych o tej porze roku. Najwyższa średnia dobowa prędkość wiatru (17,0 km/h w dniu 23) jest równa rekordowo niskiej wartości tego parametru dla czerwca (z 2006 roku).

Podczas gdy w maju panowały wiatry wschodnie, to w czerwcu przeważały zachodnie, niosące więcej wilgoci i umiarkowane temperatury; jednak w ostatnim tygodniu miesiąca wiatry wschodnie, związane z wpływem wyżu rosyjskiego „Bie”, przyniosły falę upału.

Średni stan wody wiślanej (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) to 92 cm, czyli w strefie stanów dolno-niskich; identyczny jak w tegorocznym maju. Najwyższy poziom miesiąca to 172 cm (w dniu 9-ego, to zaledwie stan średni dolny), najniższy 61 cm (30).

Tak w zakresie średniej temperatury jak i sumy opadu, tegoroczny czerwiec jest najbliższy czerwcom lat 1910 i 2022.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[22] Marzec 2021 przyniósł temperaturę w normie i niewielkie opady

Tegoroczny marzec był wyraźnie chłodniejszy od dwóch swoich poprzedników z lat 2020 i 2019, kilkakrotnie padał śnieg, przymrozków nocnych było sporo, częste więc były u nas głosy tęsknoty za rzekomo „spóźniającą się” wiosną. Jednak podsumowanie miesiąca wskazuje jednoznacznie, że nie sposób uznać tego miesiąca za zimniejszy od przeciętnego, a jeśli porównamy go do średnich wartości temperatur marca panujących do końca XX wieku, to tegoroczny jawi się wręcz jako wyraźnie cieplejszy od typowego. Jak widać, nasze subiektywne odczucia i kryteria zmieniają się wraz ze zmianą klimatyczną.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1019,3 hPa, istotnie wyższy od normalnego (o 3,4 hPa); w ciągu miesiąca dominowało więc wysokie ciśnienie. Ciśnienie sięgnęło najwyżej w dniu 2-ego (1034,7 hPa), najniżej spadło 14-ego (999,9 hPa); w miesiącu tym nie było więc żadnych nadzwyczajnych wzrostów ani spadków ciśnienia atmosferycznego.

Średnia temperatura marca to 3,4°C, niemal dokładnie zgodna z normą ostatnich 30 lat (3,3°C). Średnia Tmax wyniosła 7,4°C (+0,3 st. wobec średniej wieloletniej), średnia Tmin -0,6°C (takaż jest norma). Najcieplejszym dniem był 27, jego średni ciepłostan 11,8°C; najchłodniejszym zaś 9-ty (-1,8°C). Maximum absolutne 20,0°C (dnia 31), minimum -6,6°C (10 nad ranem). 20 stopni na plusie to duże ciepło jak na marzec; kiedyś „dwudziestki” były w tym miesiącu zjawiskiem ekstremalnie rzadkim (średnio pojawiały się raz na kilkanaście lat). Przeciwnie, najniższa odnotowana temperatura nie tylko nie jest niska wobec normalnej, jest nawet odeń wyższa (wartość średnia wieloletnia tego parametru to -8,2°C).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 76,4%, była więc nieco wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020 (74,9%), ale niższa od wartości dawniejszych okresów referencyjnych. Najwilgotniejszy dzień: 3 (średnia wilgotność 94,7%), najsuchszy: 10 (59,9%).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 0, pogodnych 4, umiarkowanie chmurnych 16, chmurnych 11, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 69%, czyli większe od typowego (64%); w związku z czym usłonecznienie (107,3 godzin wg obliczenia) jest mniejsze od średniego (88% tegoż).

Suma opadu atmosferycznego (wody) była relatywnie niska, gdyż wyniosła 18,3 mm, co stanowi tylko 63% średniej wieloletniej; z czego 2,9 mm (16%) w postaci śniegu. Pokrywa śniegu na ziemi była jednak śladowa i utrzymywała się krótko, na stacji nie odnotowano ani centymetra w terminie porannym (symbolicznie przyjąłem, że w miesiącu spadł 1 cm). Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 12, tylko o 1 mniej niż normalnie, jednak z wyjątkiem dwóch dni (11, 29) były to opady słabe; płatki śniegu pojawiały się w powietrzu w dniach 7, 8, 11, 13, 18, 19 i 22. Burz (z grzmotami) nie było.

Średnia prędkość wiatru w marcu (11,8 km/h) była bardzo niska, od 1951 roku tylko marzec 2006 miał jeszcze niższą wartość (11,3 km/h). Silniejsze porywy wiatru (głównie zachodniego) pojawiały się w okresie 5-15, były to jednak zjawiska szkwałowe, krótkotrwałe, nie przekraczające 70 km/h; silnym wiatrem wyróżnił się dzień 7. Ogólnie atmosfera była nader spokojna jak na miesiąc tradycyjnie charakteryzujący się zmienną aurą. W marcu dominowały wiatry zachodnie ze składową północną, tylko w ostatnim tygodniu zapanowały południowe, które przyniosły duże ocieplenie.

W zakresie mgieł, miesiąc ten stanowił kontynuację zauważalnej już od lat tendencji w kierunku rzadszego występowania mgieł wilgotnych i gęstych, coraz częściej zastępowanych przez „suchsze”, cienkie zamglenia niejednokrotnie zmieszane ze smogiem. Dzień 3 wyróżnił się mgłą, która przetrwała do południa.

Średnia wysokość wody wiślanej w marcu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniosła 213 cm, czyli dominowały średnie stany wody. To więcej niż w poprzednich latach 2018-2020, ale jednak mniej, niż wynosi wartość średnia dla 30-lecia 1991-2020 (256 cm). W dodatku od maksymalnego poziomu (357 cm w dniu 3) poziom wody wiślanej systematycznie spadał, aż do stanu niskiego (minimum 143 cm w dniu 31). To nie rokuje dobrze, bo dla zachowania równowagi wodnej w środowisku Warszawy jednym z potrzebnych elementów jest wiosenny przybór rzek. Trudno więc mówić o istotnej poprawie klimatycznego bilansu wodnego w rejonie stolicy, osobliwie w kluczowym dla wegetacji sezonie wiosennym. Dla uniknięcia suszy w tym roku, potrzeba solidnych deszczów w kwietniu i maju.

W zakresie średniej temperatury i sumy opadu atmosferycznego, marzec tegoroczny jest najbardziej podobny do marca 1862 roku.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[1] Pogoda w czerwcu 2019

Czerwiec roku bieżącego w Warszawie był w powszechności pogodny, bardzo suchy i gorący.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1017,7 hektopaskali, czyli był znacznie powyżej normy z lat 1981-2010 (o 3,3 hPa); podobna wartość wystąpiła w czerwcu 2015 roku.

Wilgotność średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum czyli zupełnie nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 59,3%, czyli aż o 11,4 punktów procentowych niższa od normalnej (z wymienionego okresu). Najbardziej wilgotne dni to 2, 8, 20, 21 (w tym ostatnim wilgotność średnia dobowa 75,7%). Najsuchsze: 23-25 i 29-30, w tych dniach średnia wilgotność powietrza spadła poniżej 50%.

Średnia temperatura albo ciepłostan miesiąca to 22,7ºC, aż o 5,9ºC wyższa od normalnej. Średnia Tmax 28,5°C, średnia Tmin 16,9°C. W całej historii instrumentalnych obserwacji pogody w Warszawie, czyli od roku 1779, nie było tak gorącego czerwca.

Żadnego dnia miesiąca nie można nazwać chłodnym; najniższa Tmax wyniosła 23,8°C w dniu 1-ego. Dni gorących/upalnych (Tmax ≥ 25,0°C) było aż 27, tylko trzy dni (1, 17, 28) były nieco chłodniejsze. Dni upalnych (Tmax ≥ 30,0°C) było 7, to bardzo wiele nie tylko jak na czerwiec, ale i na lipiec czy sierpień. Najgorętszym dniem był 26-ty, którego średni ciepłostan to 27,9ºC, najchłodniejszy zaś dzień 1-y, którego ciepłostan 19,0ºC. Termograf pokazywał maksimum 35,3ºC dnia 26-ego po południu, minimum 12,1ºC nad ranem dnia 29-ego.

Stan nieba: dni bardzo pogodnych 7, pogodnych 14, umiarkowanie chmurnych 8, tylko jeden dzień był chmurny (21). Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 44%, a w stanie normalnym to 60%, co pokazuje, że czerwiec roku bieżącego był pogodny. A co za tym idzie, liczba godzin słonecznych była bardzo wysoka i wyniosła 320,4, co jest dla czerwca najwyższą wartością od kilkudziesięciu lat.

Dni z (mierzalnym, min. 0,1 mm opadu) deszczem było tylko 7 (norma 13); dni z burzą (grzmotami) były 4 (norma 5).

Miesiąc ten był przeciętnie wietrzny (średnia prędkość wiatru 12,8 km/h); osobliwie silne wiatry panowały w dniach 27-28. Dominowały wiatry z kierunków wschodnich i północnych, choć normalnie przeważają wiatry zachodnie.

Deszcze padały rzadko i nieobficie, ogólnie wody z deszczu spadło 18,2 milimetrów, co stanowi zaledwie 26% sumy przeciętnej dla czerwca; miesiąc ten był więc bardzo posuszny.

Średni stan wody w Wiśle (punkt pomiarowy Bulwary) wyniósł 154 cm; najwyżej 327 cm w dniu 1-ego (fala wezbraniowa po majowych deszczach, obfitych zwłaszcza na południu kraju), najniżej 82 cm (strefa stanu dolnego niskiego) w dniu 30-ego.

Wielu mieszkańców naszego miasta skarżyło się w tym miesiącu na upały; jak się wydaje, gwałtownie wzrosła sprzedaż wentylatorów i klimatyzatorów.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora i na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PiB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie).

[26] Lipiec 2021 zajął szóste miejsce w rankingu najcieplejszych!

Tegoroczny lipiec jest skrajnie ciepły; od początku XX wieku tylko jeden (z roku 2006) jest odeń gorętszy, a w całej serii historycznej którą analizuję, takich lipców jest jeszcze tylko cztery. Lipiec 2021 zajmuje więc miejsce szóste w rankingu najgorętszych. Wiele z parametrów tego miesiąca dotyczących temperatury powietrza robi wielkie wrażenie. Będą analizowanie w innych artykułach, więc tutaj wymieńmy jeden: liczbę dni z temperaturą minimalną równą/wyższą od 15 stopni (czyli noce bardzo ciepłe). Jest ich 26, podczas gdy przeciętna dla lipca liczba do końca XX wieku nie przekraczała dziesięciu! To nie tylko gorący, lecz także bardzo wilgotny miesiąc z bardzo wysoką sumą opadu; czynniki te nadawały mu „tropikalny” charakter, z licznymi gorącymi, parno-dusznymi dniami (i nocami).

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1013,7 hPa, jest więc zbliżony do przeciętnego. Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 22-ego (1020,4 hPa), najniżej spadło 31-ego (1007,2 hPa); ta pierwsza wartość jest nieco niższa od normalnej, druga – wyższa od przeciętnej (o 3,6 hPa). A więc wahania ciśnienia w roku bieżącym były w Warszawie mniejsze, niż to zwykle bywa.

Średnia temperatura lipca to 22,1°C (1,6 st. powyżej górnej granicy normy). Średnia Tmax wyniosła 27,0°C (1,2 st. powyżej tej granicy), średnia Tmin 17,3°C (aż +2,4 st. wobec tegoż parametru). Wartość średniej Tmin stanowi historyczny rekord dla okresu od 1771 roku (który został przeze mnie opracowany w tym zakresie). Najcieplejszym dniem był 9-ty, jego średni ciepłostan 26,0°C; najchłodniejszym zaś 2-gi (19,1°C). Maximum absolutne 32,9°C (dnia 14), a minimum 13,5°C (11 nad ranem), co jest historycznym rekordem: w całej serii historycznej którą analizuję, nigdy nie było w Warszawie żadnego miesiąca w którym najniższa odnotowana temperatura byłaby tak wysoka!

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 73,7% i jest znacznie wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020 (o 3,8%), co jest nietypowe w przypadku miesiąca tak gorącego. Najwilgotniejszy dzień: 4 (średnia wilgotność 92,4%), najsuchszy: 30 (58,8%). Połączenie wysokich temperatur i wilgotności dało w efekcie dużą liczbę dni parnych (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C), których było 17. Najbardziej parne i duszne były dni 8-9, gdy średnia TPR sięgała 22 stopni; to wartość tropikalna (bez cudzysłowu).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 0, pogodnych 9, umiarkowanie chmurnych 18, chmurnych 4, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 59%, czyli jest większe od przeciętnego (56%); w związku z czym usłonecznienie (244,7 godzin wg obliczenia) nie jest duże (96% średniego wieloletniego). Ciekawe, że mimo to miesiąc ten był tak gorący. Przyczyną znacznego zachmurzenia była niemal codziennie występująca konwekcja, czyli budowanie się chmur kłębiastych w porze dziennej, często aż do powstawania chmur burzowych.

Suma opadu atmosferycznego (wody) wyniosła 153,8 mm, jest więc bardzo wysoka, niemal dwukrotność normalnej (82,1 mm). Prawie cały ten opad pochodził z gwałtownych ulew związanych z intensywną konwekcją. Szczególnie uciążliwy pod tym względem był dla warszawiaków okres dni 8-16, gdy tylko w dwóch nie wystąpiła burza z wyładowaniami atmosferycznymi. Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 16, o cztery więcej niż przeciętnie bywa. Burze z grzmotami wystąpiły w 10 dniach (norma to 7). Całomiesięczny rozkład opadu dzieli się wyraźnie na trzy okresy: dni 2-4, 8-16 oraz 26-28. Poza tymi okresami nie spadło prawie nic.

Jak zwykle latem, media często zapowiadały gwałtowne wiatry i wichry burzowe, które miały przynosić wielkie zniszczenia. Owszem, silne (acz krótkotrwałe) porywy wiatru pojawiały się podczas burz, ogólnie jednak atmosfera była raczej spokojna w domenie wiatru, którego średnia prędkość w lipcu wyniosła 10,4 km/h i jest nawet nieco niższa od średniej wieloletniej (11,9 km/h). Aktywność cyklonalna nad Warszawą była ogólnie słaba, Polska często pozostawała w tzw. siodle barycznym pomiędzy niżami zachodnioeuropejskimi a wyżem kontynentalnym nad wschodnią Europą; taka sytuacja zapewniała napływy gorącego powietrza podzwrotnikowego do Polski. Dominowały wiatry z kierunków północno-zachodnich i południowo-wschodnich, te pierwsze w okresach chłodniejszych, te drugie – w gorętszych.

Wydawałoby się, że przy tak dużych opadach powinno być dużo wody w Wiśle. A jednak średnia jej wysokość w lipcu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniosi tylko 100 cm, czyli dominowały dolne niskie stany wody! Najwyższy poziom to 125 cm w dniu 6-ego, najniższy tylko 74 cm (w dniach 30-31). Wody w Wiśle było mało, co może świadczyć o tym, jak dużo wody opadowej szybko wyparowuje przy tak wysokich temperaturach jakie panowały w lipcu.

W zakresie średniej temperatury i opadu atmosferycznego trzeba stwierdzić, że na mojej liście (obejmującej wstecz okres do 1803 roku) nie ma lipców tak gorących i tak mokrych jednocześnie. Stosunkowo najbardziej podobne do tegorocznego są lipce z lat 2018 i 2010 (jednak opad mają znacznie mniejszy).

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[9] Luty 2020: brązowy medal w rankingu najcieplejszych

„Idzie luty, podkuj buty”? W tym roku nie było trzeba. W całej warszawskiej serii pomiarowej od roku 1779, tylko lute roczników 1990 i 1989 są cieplejsze od tegorocznego.

To kolejny nadzwyczajnie ciepły miesiąc; ostatnim (jak dotąd) chłodniejszym (nieco) od normy 30-letniej (1981-2010), był maj 2019 roku. Warto jednak zauważyć (na poniższym wykresie najcieplejszych lutych), że w kategorii średniej temperatury minimalnej, tegoroczny luty jest historycznym zwycięzcą. Jak widać, w grupie najcieplejszych lutych trafił się też jeden „rodzynek” z czasów Małej Epoki Lodowej (z roku 1843).

 

Oprac. VarsoviaKlimat.pl na podstawie dostępnych danych obserwacyjnych.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1011,0 hPa, czyli znacznie poniżej normy z lat 1981-2010 (o 6,3 hPa). W miesiącu tym dominowały układy niskiego ciśnienia, nadciągające znad Atlantyku. Najwyższe ciśnienie było dnia 8-ego (1030,9 hPa), najniższe 11-ego (991,7 hPa); żadna z tych wartości nie ma charakteru ekstremalnego w swojej kategorii, wbrew zapowiedziom medialnym, alarmującym w tym miesiącu o niezwykle wielkich wzrostach lub spadkach ciśnienia atmosferycznego.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 76,4%, czyli aż o 7,8 punktów procentowych niżej od normalnej (z wymienionego okresu referencyjnego). W mojej klasyfikacji historycznej nie ma lutego, który miałby niższą wilgotność względną. Najwilgotniejsze dni: 14-15, choć nawet wtedy średnia dobowa wilgotność (wyliczona z 4 terminów dobowych) nie sięgnęła 90%. Najsuchszym był dzień 17 (56,6%).

Średnia temperatura albo ciepłostan miesiąca to 4,1ºC, czyli aż o 5,0ºC wyższa od normalnej (1981-2010). Dodatnia anomalia temperatury lutego była jeszcze większa, niż poprzedzającego stycznia. Średnia Tmax wyniosła 7,0°C, a średnia Tmin 1,3°C. Tak jak styczeń, również luty nie miał ani jednego dnia z całodobowym mrozem. Lute pozbawione dni mroźnych zdarzały się w przeszłości (np. w latach 2016, 2002, 2000, 1995); jednak w całych dziejach obserwacji warszawskich nigdy jeszcze nie było sezonu zimowego, w którym zarówno styczeń, jak i następujący po nim luty nie miałyby przynajmniej jednego mroźnego dnia!

Najcieplejszym dniem był 17-ty, którego średni ciepłostan to zdumiewające 11,9ºC (o 13,3 stopni powyżej normy 1991-2019); najchłodniejszy zaś dzień 7-my, którego ciepłostan -0,4ºC. Absolutnym fenomenem jest to, że nawet ten najzimniejszy dzień miał średnią temperaturę o 0,2 stopnia wyższą od przeciętnej!

Termograf pokazywał maximum 14,3ºC (dnia 15-ego), minimum -3,9ºC (8-ego rano); w tej ostatniej kategorii został pokonany nawet rekordowo ciepły luty 1990 roku! (w którym odnotowano jednak -4,0°C).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 1, pogodnych 3, umiarkowanie chmurnych 9, chmurnych 16, całkowicie zachmurzonych – co ciekawe – nie było. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 74%, co pokazuje, że luty roku bieżącego był nieco mniej pogodny niż zwykle. Usłonecznienie (52,7 godzin) było więc poniżej przeciętnego (85% średniego wieloletniego z okresu 1981-2010).

Suma opadu atmosferycznego (niemal wyłącznie z deszczu) w lutym była wysoka, wynosząc 43,2 mm, czyli aż 165% dotychczasowej normy (26,2 mm 1981-2010). Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 22, to dużo, bo o 7 więcej niż normalnie. Oficjalnie pokrywy śnieżnej w tym miesiącu (pomiary poranne) w ogóle nie było; faktycznie mokry śnieg chwilowo pojawiał się na dachach, samochodach i miejscami na ziemi w dniach, w których padał (zaobserwowałem to w dniach 13-14, 21 i 27-ego). Dni z burzą (piorunami i/lub grzmotami) były dwa; a mianowicie 10-ty, gdy grzmoty towarzyszyły szkwałowi z ulewą i gradem (krupami), oraz 27-my około godziny 9 rano, gdy piorun uderzył w rejonie Okęcia podczas gwałtownej acz krótkotrwałej śnieżycy, czyli formalnie – burzy śnieżnej. Jak wiadomo, burze w lutym występują rzadko; poprzednio zdarzyła się w tym miesiącu w Warszawie w roku 2008. A więc był 1 dzień z gradem, 2 – z krupami śnieżno-lodowymi.

Średnia prędkość wiatru (13,9 km/h) była mniejsza od normalnej (15,7 km/h). Mimo medialnych zapowiedzi Warszawa nie ucierpiała w żaden szczególny sposób od wichur; nawet głęboki niż „Sabine”, którego wpływ zaznaczył się w dniach 10-12, nie był tak niszczycielski jak straszono; skończyło się w zasadzie na niewielkiej liczbie połamanych drzew i konarów (zwykle starych, chorych, osłabionych), i uszkodzeniu kilku dachów. W ogólności, w aspekcie wiatru luty nie wyróżnił się w stosunku do innych historycznych lutych zdominowanych przez atlantycką, zachodnią cyrkulację strefową (charakteryzującą się „pochodem” z zachodu na wschód kolejnych układów niżowych). Podobnie jak tegoroczny styczeń, także luty odznaczył się absolutną dominacją wiatrów z kierunków zachodnich, najczęściej ze składową południową, przynoszących Warszawie morskie, ciepłe i wilgotne masy powietrza. Jednak, mimo to – jak wspomniałem wcześniej – wilgotność względna powietrza była relatywnie (w podsumowaniu) bardzo niska, co świadczy o zachwianiu tradycyjnej równowagi bilansu wilgoci w atmosferze nad regionem warszawskim. Innymi słowy, mówiąc dobitnie, tegoroczny luty nie był dla naszego środowiska aż tak wilgotny, na jakiego pozornie wyglądał.

Podobnie jak w styczniu, także w lutym nie brakowało dni dość ciemnych i ponurych, jednak gęstych mgieł było niewiele, wyróżnił się tu dzień 15-ego.

Większe niż w styczniu opady na Mazowszu – a przede wszystkim w Karpatach – sprawiły, że średni stan wody w Wiśle (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) był w lutym wyższy, osiągając 144 cm w podsumowaniu miesiąca; atoli w kontekście wieloletnim jest to ciągle niska wartość, co stanowi jeszcze jedno potwierdzenie, że klimatyczny bilans wodny w regionie naszej stolicy nie wygląda dobrze (zagrożenie dalszą posuchą). Stan najwyższy na Wiśle wystąpił w dniu 29-ego (226 cm, czyli strefa stanu średniego), a najniższy w dniu 2-ego (84 cm). Warszawa potrzebuje kontynuacji przynajmniej podobnego co w lutym wzorca opadowego w marcu, aby uniknąć wiosennej posuchy podobnej do tych z poprzednich dwóch lat.

Luty ten w aspekcie termiczno-opadowym wykazuje podobieństwo do ubiegłorocznego.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

 

[55] Grudzień 2023: ciemny, mokry, ciepły

Grudzień 2023 roku sprawił gorzki zawód wielbicielom tzw. „prawdziwej zimy”, z utęsknieniem co roku z nastaniem pory zimowej wyglądającym trzaskających mrozów i potężnych zasp śnieżnych, co „kiedyś” (ponoć) były u nas normą. Średnia temperatura pierwszej dekady miesiąca wyniosła -3,2°C (średnia dla XXI wieku to 0,0°C), na południu kraju spadło nawet sporo śniegu, w Warszawie skromniej (max pokrywa 8 cm, ale zawsze coś), a całodobowy mróz utrzymywał się codziennie dokładnie od 1 do 10 grudnia. Rozbudzając nadzieję na trwałość takiego stanu rzeczy. Nic z tego. Ocieplenie Klimatyczne szybko się obudziło i wyraźnie rozeźlone taką zimną bezczelnością, zareagowało z całą mocą: Tśr drugiej dekady podskoczyła do 4,3°C (+4,4 st. wobec normy), a trzeciej 4,0°C (+3,6 st.). W okresie 2001-2023 tylko w jednym roku (2015, 4,6°C) okres ostatnich 21 dni grudnia jest cieplejszy niż w roku 2023 (4,1°C). Grudzień w podsumowaniu zapisał się jako zdecydowanie ciepły!

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wynosi 1011,3 hPa, jest więc niski, najniższy od roku 2010, a od przeciętnego mniejszy o 6,2 hPa; zdecydowanie dominowały układy niżowe (ostatnio jest moda na nazywanie ich „cyklonami”), tylko w dniach 4-9 i 15-19 ciśnienie było wysokie. Sięgnęło najwyżej w dniu 16 (1032,8 hPa, o 4,2 hPa poniżej normalnego dla tego parametru); najniżej spadło 22-ego (979,9 hPa, ogólnie najniższe od stycznia 2015 roku, a dla grudnia – od 2005). Szczególnie niskie ciśnienie wystąpiło w dniach 22-26.

Średnia temperatura grudnia to 1,8°C; jest o 2 stopnie wyższa od wartości aktualnego 30-letniego okresu referencyjnego (1991-2020) i o 0,4 st. powyżej górnej granicy tejże normy. Średnia Tmax wyniosła 3,6°C (+1,7° wobec normalnej), Tmin -0,1°C (+2,3°C). Najcieplejsze dni: 26, 30 (średni ciepłostan 7,5°C); najzimniejszy zaś 5 (-5,6°C). Maximum absolutne 10,4°C (dnia 25, +1,0° wobec średniego wieloletniego), minimum -8,7°C (5, +3,0°).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 86,9%, jest więc o 1,9 punktu procentowego niższa od normalnej (do czego przyczyniły się zapewne wysokie temperatury po 10-tym dniu). Najwilgotniejszy dzień: 12 (średnia dobowa wilgotność 97,0%), najsuchszy: 22 (74,4%). Mgły i zamglenia były w tym miesiącu częste, wyróżniły się w tej kategorii dni 1, 7, 12, 13, 16. Trzeba atoli zaznaczyć, że z wyjątkiem jednego dnia (5) cały trzytygodniowy okres 1-21 był ogólnie mglisty, ciemny, niemal kompletnie bezsłoneczny.

Dni parne (średnia dobowa temperatura punktu rosy ≥16,0°C) nie występują u nas w grudniu. Średnia wartość TPR dla całego miesiąca to -0,8°C (+1,6° wobec normalnej).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 0, pogodnych 0, umiarkowanie chmurnych 5, chmurnych 19, całkowicie zachmurzonych 7. (Trzeba pamiętać, że te dane dotyczą średniego zachmurzenia całodobowego; jeden dzień (5) w porze dziennej był pogodny, zapewniając dużo słońca). Średnie zachmurzenie nieboskłonu wynosi 88% (normalne 78%), miesiąc ten jest więc bardzo pochmurny, nawet jak na standardy grudnia (normalnie najmniej pogodnego miesiąca roku). Usłonecznienie grudnia (17,1 godzin wg własnego obliczenia) stanowi 8% możliwego (normalne 14%) oraz 60% przeciętnego; to był bardzo ciemny miesiąc, choć warto zauważyć, że rok wcześniej (2022) grudzień był jeszcze mniej słoneczny.

Suma opadu atmosferycznego jest bardzo wysoka i wynosi 61,9 mm, czyli aż 170% przeciętnej; zbliżone wartości ma tegoroczny listopad. Największy opad dobowy: 10,2 mm (21). Dni z opadem było dużo, bo 23 (przeciętnie bywa 15). W dniach 9-26 (aż 18 kolejnych dni) opad notowano codziennie, co się rzadko zdarza. Dni z burzą (grzmotami) nie było. W dniu 25 podczas szkwału padały krupy lodowe (można je zakwalifikować jako grad).

Zsumowana pokrywa śnieżna w grudniu wynosi 52 cm (-9 wobec średniej wieloletniej); opad wynosi 9 cm (-1). Śnieg pokrywał ziemię w 11 dniach (+1); najwyższa pokrywa to 8 cm w dniu 10-ego (+1 wobec przeciętnej najwyższej dla tego miesiąca). W ogólności, parametry śniegowe grudnia 2023 roku można uznać za zbliżone do normalnych.

Średnia prędkość wiatru to 13,3 km/h (-1 wobec normalnej). Silniejszymi wiatrami odznaczyły się dni 22-26, gdy Warszawa była pod wpływem głębokich układów niżowych „Pia” i „Abdul”. Zwłaszcza ten pierwszy siał spustoszenie w Europie zachodniej, więc (jak zwykle przy takich okazjach) popularne media u nas straszyły, że to samo czeka m. in. naszą stolicę. Jednak najwyższa całodobowa średnia prędkość wiatru w dniu 23 (23,7 km/h) jest raczej skromna (normalna to 28,0 km/h), a najsilniejsze porywy nie sięgały 70 km/h; poważnych strat nie było.

W pierwszej, mroźnej dekadzie miesiąca dominowały wiatry z kierunków wschodnich; w pozostałej części miesiąca – dużo cieplejszej – panowały wiatry zachodnie i południowo-zachodnie, związane z intensywną cyrkulacją strefową, czyli napływem oceanicznych mas powietrza.

Średni stan wody wiślanej w grudniu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) to 192 cm, czyli zawiera się w strefie stanów średnich. Najwyższy stan 273 cm (dnia 18), najniższy 133 cm (6).

W zakresie średniej temperatury i sumy opadu atmosferycznego, najbardziej zbliżone do miesiąca roku 2023 są grudnie z lat 1912, 1985 i 1993.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[46] Marzec 2023: chmurny, mimo to ciepły

Marzec tegoroczny miał dość wilgotne powietrze, najczęściej zasnute chmurami niebo. Pierwsza dekada była zimna, śnieg pojawił się prawie pod sam koniec miesiąca, a dni z przymrozkami było więcej niż w styczniu oraz w lutym. W odczuciu wielu osób nie był szczególnie wiosenny. A jednak statystyka klimatyczna wskazuje, że miesiąc ten wobec normy 1991-2020 jest nieco cieplejszy, a okresu referencyjnego 1961-1990 i dawniejszych – nawet zdecydowanie ciepły. Przykładowo, świadczy o tym choćby parametr liczby dni z dwucyfrową dodatnią Tmax dobową. Było ich 14, podczas gdy średnia dla aktualnego okresu referencyjnego to 9 dni, a dla wspomnianego dawniejszego – tylko 7. Zdarzały się w historii marce, które nie miały ani jednego takiego dnia (ostatnio zdarzył się w roku 1996).

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1010,5 hPa, jest więc niższy od przeciętnego o 5,4 hPa; najniższy od 2018 roku. Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 1-ego (1031,8 hPa – nieco poniżej normalnego dla tego parametru); najniżej spadło 11-ego (989,6 hPa, jest jak dotychczas najniższe w roku bieżącym i najniższe w marcu od roku 2009). Miesiąc rozpoczął się aurą wyżową, ale od dnia 5 do końca miesiąca dominowało niskie ciśnienie, z wyjątkiem dni 16-20 i 29-30, i tylko w tych trzech okresach wyżowych pojawiały się pogodne dni. Pod tym względem marzec bardzo się różnił od ubiegłorocznego, który miał dużo słońca.

Średnia temperatura marca to 4,5°C, czyli o 1,2 st. powyżej średniej wieloletniej (1991-2020). Średnia Tmax wyniosła 8,9°C (wieloletnia 7,1°C), Tmin 0,2°C (-0,6°C). Najcieplejszy dzień: 23, jego średni ciepłostan to 12,8°C; najchłodniejszy zaś 6 (-4,3°C). Maximum absolutne 20,0°C (dnia 23), minimum -9,0°C (6).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 75,2% i prawie nie różni się od normalnej (74,9% dla 1991-2020). Najwilgotniejszy dzień: 3 (średnia wilgotność 92,7%), najsuchszy: 18 (43,9%). Miesiąc był chmurny, ale nie mglisty. Zamgleniem wyróżnił się dzień 11.

Dni parne (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C) nie występują u nas w marcu.

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 0, pogodnych 4, umiarkowanie chmurnych 10, chmurnych 16, całkowicie zachmurzonych 1. Średnie zachmurzenie nieboskłonu wynosi 74%, było więc znacznie większe od normalnego (64%), największe w marcu od 2017 roku. Usłonecznienie w marcu (90,3 h wg własnego obliczenia) jest bardzo skromne, gdyż wynosi tylko 27% możliwego (normalne 36%), najmniejsze od 2009 roku. Tak jak w lutym, również w marcu dni szaro-ponurych nie zabrakło. I znowu – podobnie jak w lutym – tak naprawdę tylko trzy dni (1, 17, 29) litościwie cieszyły warszawiaków jasnym słońcem i błękitem nieba w porze dziennej.

Suma opadu atmosferycznego wynosi 23,8 mm i jest raczej niewielka, stanowiąc 82% przeciętnej. Z wymienionej sumy 5,5 mm miało postać śniegu. Największy opad dobowy: 4,8 mm (31). Dni z opadem było dużo, bo 18 (przeciętnie 13), jednak opady nie były obfite. Dni z burzą (grzmotami) nie było. Nie odnotowałem gradu ani krupy śnieżnej.

Suma opadu śnieżnego wynosi 7 cm, suma mierzalnej pokrywy śnieżnej – 9 cm. Obie te wartości są zbliżone do mediany (1991-2020). Najwyższa pokrywa (w dniach 9-10) to 3 cm. W dniu 28 (krótko przed południem) wystąpiła krótkotrwała, ale gwałtowna śnieżyca z wichrem; w ciągu 20 minut spadły 2 cm mokrego śniegu (który jednak nie dotrwał na ziemi do porannego pomiaru wysokości pokrywy w dniu następnym).

Marzec nie był wietrzny, jego średnia prędkość wiatru (12,3 km/h) jest niższa od normalnej o 2,7 km/h. Najbardziej wiało w dniach 4, 11, 27, jednak średnie prędkości wiatru nie były nadzwyczajnie duże. Dzień 26 wyróżnił się krótkim, gwałtownym szkwałem (ok. godziny 12:45).

W marcu przeważały wiatry z kierunków zachodnich.

W omawianym miesiącu dominowały średnie poziomy wody wiślanej; ich zmiany były stosunkowo niewielkie. Średni jej stan (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) to 199 cm. Najniższy 159 cm (w dniu 28-ego), najwyższy 287 cm (1).

W zakresie średniej temperatury i sumy opadu atmosferycznego, tegoroczny marzec jest najbardziej zbliżony do marców lat 1999 i 1894.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).