Tegoroczny październik jest kolejnym miesiącem dużo cieplejszym od przeciętnego, ale też bardzo wilgotnym i deszczowym. Stosunkowo wysokie temperatury i opady sprzyjały w tym miesiącu grzybiarzom. Pojawia się nadzieja na przerwanie, albo przynajmniej przyhamowanie długotrwałej tendencji posusznej w środowisku regionu warszawskiego. Jednak dla wyraźnej poprawy klimatycznego bilansu wodnego potrzeba więcej miesięcy o obfitych opadach.
Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1013,1 hPa, ciśnienie atmosferyczne było więc zdecydowanie niższe od przeciętnego (o 4,8 hPa). W rzeczy samej, jest to najniższa wartość ciśnienia w październiku od roku 2003. Ciśnienie sięgnęło najwyżej w dniu 20 (1024,2 hPa), najniżej spadło 14 (1000,9 hPa). Nie pojawił się więc żaden silny układ wyżowy, ale spadki ciśnienia nie były skrajnie niskie.
Średnia temperatura albo ciepłostan tegorocznego października to 11,1°C, czyli aż o 2,4°C powyżej średniej z okresu 1981-2010; jest to czwarty z rzędu bardzo ciepły październik. Średnia Tmax wyniosła 14,0°C (+1,3 st. wobec przeciętnej), średnia Tmin 8,2°C (+3,5 st.). Ta ostatnia wartość jest rekordowo wysoka dla stacji Okęcie, bardzo zbliżona do tradycyjnej wrześniowej; zapewne nigdy w dziejach obserwacji warszawskich nie było października z tak ciepłymi nocami.
Najcieplejszym dniem był 4, jego średni ciepłostan 20,3°C (to wartość całkiem wysoka nawet jak na środek lata); najchłodniejszym zaś 31 (5,1°C). Maximum absolutne 23,8°C (dnia 4), minimum 0,6°C (20 nad ranem). Najwyższa temperatura wyższa od normalnej o 2,4 st., a najniższa o 4,1 st.. Październiki bez przymrozków były kiedyś wielką rzadkością. Ale ostatnio mieliśmy takie w latach 2017 i 2018.
Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 87,2%, była więc wyższa od normalnej (1981-2010) o 4,2 punktów procentowych. To październik o najbardziej wilgotnym powietrzu od 2001 roku. Najwilgotniejszy dzień 31 (średnia wilgotność 96,6%), najsuchszy 4 (72,0%). Październik wyróżnił się brakiem dni suchych.
Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 0, pogodnych 5, umiarkowanie chmurnych 9, chmurnych 15, całkowicie zachmurzonych 2. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 75%, było więc wyraźnie większe od typowego (63%); usłonecznienie (75,8 godzin) znacznie mniejsze od średniego (106,9 h).
Suma opadu atmosferycznego (z deszczu) wyniosła 79,5 mm, to dużo więcej niż wynosi norma (32,9 mm z okresu 1981-2010). Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 13, czyli tylko o 1 więcej, niż przeciętnie bywa. Burze (z grzmotami) wystąpiły w dwóch kolejnych dniach (4, 5), co jest niezwykłym zjawiskiem w październiku. Drugiego dnia towarzyszyła im nadzwyczajna ilość błyskawic, tworzących tzw. efekt stroboskopowy (migającego oświetlenia). Był to spektakl jak ze środka lata.
Z wyjątkiem lipca, okres od maja do października roku bieżącego odznacza się wysokimi opadami, dając nadzieję na przerwanie postępującego od wielu lat procesu pogarszania klimatycznego bilansu wodnego (osuzania) środowiska regionu Warszawy. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że aż 73% całomiesięcznego opadu października przypadło na zaledwie trzy dni (5, 12, 13); co znowu potwierdza długotrwałą tendencję klimatyczną w kierunku koncentracji opadów atmosferycznych w krótszych przedziałach czasowych. Tak, jak to bywa w klimatach cieplejszych od warszawskiego. W dniu 13 opad dobowy wyniósł aż 30,7 mm; tak dużego nie było w tym miesiącu od roku 1994.
Atmosfera w październiku była ogólnie spokojna (średnia całomiesięczna prędkość wiatru 10,7 km/h, normalnie 13,8 km/h); silniejsze wiatry wystąpiły w dniach 3 i 13, brakowało jednak klasycznych wichur związanych z przechodzeniem głębokich północnoatlantyckich układów niżowych.
Październik tradycyjnie bywa najbardziej mglistym miesiącem w roku, jednak tegoroczny nie wyróżnił się pod tym względem (mimo wysokiej wilgotności). Istotne zamglenia (tylko poranne) wystąpiły w dniach 16, 25, 31.
Obfite opady spowodowały, że średni poziom wód wiślanych (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) znacznie się podniósł w stosunku do września i wyniósł 180 cm, nieco przewyższając średnią wartość wieloletnią dla tego miesiąca. Czyżby proces „wysychania” Wisły został powstrzymany? Przyszłość pokaże. Najniższy stan wody wiślanej (1 października) wyniósł zaledwie 56 cm, a najwyższy (dnia 19) – 361. Stan alarmowy wynosi 650 cm; nie wiadomo, na jakiej podstawie pojawiła się w jednym z portali pogodowych informacja o rzekomej „powodzi” w stolicy.
W swoich podstawowych parametrach termiczno-opadowych październik tegoroczny jest podobny do swoich poprzedników z lat 2017, 1966. Warto przy tym zauważyć, że w zdecydowanej większości przypadków historycznych, ciepłe październiki bywały dużo suchsze i bardziej słoneczne od tegorocznego (jak np. w latach 2006, 2001, 1909, 1896, 1846, 1841).
VarsoviaKlimat.pl
*****
(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).