Tegoroczny sierpień jest kolejnym skrajnie ciepłym: jego średnia temperatura jest taka sama jak poprzednika, i nieco niższa od roku 2022 (22,2°C). Okres nadzwyczajnego wzrostu ciepłoty sierpnia ma swój początek w roku 2015; od tego czasu tylko dwa sierpnie (2016 i 2021) mają wartości poniżej dwudziestu stopni. W mojej klasyfikacji najcieplejszych (seria instrumentalnych pomiarów temperatury od 1779) sierpień 2024 zajmuje miejsce dziewiąte lub – jak kto woli – ósme/dziewiąte (ex aequo z rokiem 2023). Cieplejsze od tych dwóch są sierpnie z lat 2015, 1807, 2022, 1781, 1784, 1992, 1846. Jest to ósmy miesiąc roku i ósmy kolejny o temperaturze znacznie wyższej od normalnej (w mojej klasyfikacji „bardzo ciepły”). Sierpień tegoroczny ma wysoką sumę opadu atmosferycznego w Warszawie, ale… (więcej w dalszej części raportu).

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wynosi 1015,1 hPa, jest prawie równy normalnemu (1015,3 hPa). Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 28-ego (1024,0 hPa, normalnie dla tego parametru); najniżej spadło 19-ego (1007,7 hPa, o 2,3 hPa wyższe od normalnego minimum). Wahania ciśnienia były niewielkie, wyraźniejszy jego wzrost zaznaczył się w ostatnim tygodniu miesiąca (w związku z wpływem wyżu „Piet”).

Średnia temperatura sierpnia to 21,3°C, czyli o 2,1 stopni powyżej średniej wieloletniej (1991-2020); odchylenie bardzo zbliżone do tegorocznych czerwcowego i lipcowego. Średnia Tmax 27,0°C (+2,5 wobec normalnej), Tmin 15,6°C (+1,8). Najcieplejszy dzień: 16, jego średni ciepłostan 26,2°C; najchłodniejszy zaś 5 (17,1°C). Maximum absolutne 33,4°C (dnia 17, +1,4 wobec średniego), minimum 9,9°C (12, +2,1). Wystąpiła jedna tzw. noc tropikalna w dniu 16 (Tmin 20,7°C), to rekordowo wysokie minimum dla tego dnia kalendarzowego (poprzednie 19,8°C z roku 2022).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 63,6%, jest więc istotnie mniejsza od normalnej (70,1%), najniższa w sierpniu od 2019 roku. Najwilgotniejszy dzień: 20 (średnia wilgotność 91,9%), najsuchszy: 15 (44,4%). Nie odnotowałem mgły ani zamglenia.

Dni parnych (w mojej klasyfikacji ze średnią temperaturą punktu rosy ≥ 16,0°C) było 9 (o 2 więcej niż przeciętnie); najbardziej parny był 19-sty (śred. TPR 20,8°C). Średnia wartość tego parametru dla całego miesiąca to 14,1°C, czyli powyżej normalnej (13,3°C).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 8, pogodnych 5, umiarkowanie chmurnych 14, chmurnych 4, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieboskłonu wynosi 50%, jest nieco niższe od normalnego (53%), w związku z czym usłonecznienie w sierpniu (244,6 h wg własnego obliczenia) stanowi 58% możliwego (przeciętnie 56%). Bardzo dużym usłonecznieniem (w zasadzie pełnym) wyróżniły się dni 12-14 i 27-29.

Suma opadu atmosferycznego wynosi 103,4 mm i jest bardzo wysoka (średnia wieloletnia 60,2 mm). A więc był to miesiąc mokry? Niezupełnie. A właściwie zupełnie nie. W tym miejscu powraca owo „ale…”, o którym wspomniałem na wstępie. Otóż, z tej sumy 93,8 mm (Okęcie) spadło w ciągu jednej doby (od południa 19-ego do poranka 20-ego). Czyli aż 91% całości opadu miesiąca! Reszta miesiąca miała opady bardzo skromne, można mówić o okresie ogólnie posusznym. Dni z opadem było tylko 7 (przeciętnie bywa 11).

W dedykowanym artykule opisałem dobę 19-20, w której opad ustanowił historyczny rekord dobowy dla Warszawy. Przypomnę tylko, że poprzedni „oficjalny” rekord to 86,6 mm (18 lipca 1851). Media ekscytowały się sumą 119,5 mm odnotowaną na stacji Bielany, trzeba jednak pamiętać, że to Okęcie jest stacją formalnie reprezentującą naszą stolicę w aspekcie pogody/klimatu. Przy tym nie jest nawet pewne, że ta imponująca bielańska suma to „faktyczny” rekord dla miasta; różnice opadu z ulew letnich często bardzo się różnią na niewielkiej odległości. Przykładowo, 3 czerwca 2010 roku wieczorem burza z piorunami srożyła się nad częścią stolicy przez około trzy godziny; Ursynów i Piaseczno zostały podtopione (przez godzinę padała na te rejony jakby „ściana wody”), wiele ulic było nieprzejezdnych. Nie można wykluczyć, że spadło tam wtenczas więcej niż 120 mm deszczu. W tym samym czasie stacja Okęcie zanotowała… 5,8 mm opadu.

Bardzo często w tym miesiącu straszono nas straszliwymi burzami, huraganowymi wiatrami itp. (zapowiedzi, ostrzeżenia, alarmy, alerty itd.). Atoli w Warszawie burze (grzmoty) wystąpiły tylko w dwóch dniach (przeciętnie bywa 5). Żadna z nich nie przyniosła nadzwyczajnie wielkiego opadu (większość powyższego rekordu dobowego pochodzi z kilkugodzinnego deszczu bez grzmotów, który nastąpił kilka godzin po burzy). Nie odnotowałem gradu.

Średnia prędkość wiatru tegorocznego sierpnia (10,0 km/h), jest o 1,0 km/h mniejsza od przeciętnej. Ponad połowa (17) dni miesiąca była spokojna (śrpw < 10,0 km/h). Bardzo silne porywy wiatru (do 83 km/h) wystąpiły podczas burzy w dniu 19-ego; podobnie jak podczas burz lipcowych wyrządziły szkody, łamiąc konary a nawet przewracając drzewa. Tym razem najbardziej nie w parku Łazienkowskim, tylko w wilanowskim. Jednak, co ciekawe, w sierpniu media nie poświęciły takiemu wydarzeniu tyle uwagi, co w lipcu. Może dlatego, że zdjęcia z Wilanowa ukazywały, że przewrócone „zabytkowe” drzewa były spróchniałe w środku, więc obrazy te nie nadawały się do ilustracji propagandy katastrofy klimatycznej, której – według licznych komentatorów – jednym z głównych przejawów (m. in. w Warszawie) jest nasilenie huraganowych wiatrów? Poza tym, najwyższa średnia dobowa prędkość wiatru to tylko 15,8 km/h w dniu 26-ego. To niska wartość.

Wiatry w tym miesiącu wiały – na ogół słabo – z kierunków zmiennych, przeplatały się zachodnie i wschodnie; te ostatnie – często ze składową południową – skutkowały aurą gorąco-upalną, przez większość miesiąca ściągając do nas masy powietrza podzwrotnikowego. Tylko siedem dni miało Tmax poniżej 25-ciu stopni Celsjusza; średnia wieloletnia liczba takich dni w sierpniu to… siedemnaście.

Średni stan wody wiślanej (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) to 51 cm, był więc skrajnie niski. Najwyższy poziom miesiąca to zaledwie 75 cm (w dniu 15-ego), najniższy 38 cm (5). Stan wody w rzece potwierdza, że jednostkowe lokalne ulewy – nawet tak potężne jak ta z 19-20 sierpnia – nie są w stanie poprawić bardzo niekorzystnego klimatycznego bilansu wodnego w regionie warszawskim. Suma opadu sierpniowego w tym roku wygląda okazale, ale dla środowiska o wiele istotniejsze jest to, że długimi tygodniami na środkowym Mazowszu padało mało i rzadko, i to przy wysokich temperaturach potęgujących parowanie. Każdy widzi pożółkłe trawniki w warszawskich parkach, wysuszone łąki, pył unoszący się na polach za traktorami, itd.

Tak w zakresie średniej temperatury jak i sumy opadu, tegoroczny sierpień jest najbardziej zbliżony do… swojego bezpośredniego poprzednika z roku 2023.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie oraz innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

(Visited 330 times, 1 visits today)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here