RAPORTY MIESIĘCZNE (2019-2024)

Strona główna RAPORTY MIESIĘCZNE (2019-2024) Strona 4

[31] Grudzień 2021: bardzo przeciętny… dla minionego stulecia

Grudzień 2021 roku przypomniał nam, jakie grudnie kiedyś były typowe. Rzecz jasna, po szeregu poprzednich, skrajnie ciepłych grudni wielu mogło go odebrać jako zdecydowanie zimny. Stanowi on niejako zwieńczenie roku 2021, który – jak się zdaje – ma charakter korekty wieloletniego trendu wzrostu temperatury w stolicy.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1014,5 hPa, jest więc niższy od średniego wieloletniego (1017,5 hPa). Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 18-ego (1029,9 hPa), najniżej spadło 2-ego (991,9 hPa, to najniższa wartość dla roku 2021). W pierwszej dekadzie dominowały układy niżowe, w drugiej wyżowe, w trzeciej ciśnienie było zmienne, jednak bez skrajności.

Średnia temperatura grudnia to -1,1°C, najniższa od 2012 roku i o 1,4 stopnia poniżej średniej dla okresu 2001-2020, jednak niemal identyczna z wartością okresu 1961-1990, i wyższa od poziomów okresów wcześniejszych. Średnia Tmax wyniosła 0,7°C, średnia Tmin -3,0°C. Najcieplejszym dniem był 31-y, jego średni ciepłostan 7,7°C; najzimniejszym zaś 27-my (-9,8°C). Maximum absolutne 11,4°C (dnia 31), a minimum -13,6°C (27 nad ranem); ta pierwsza wartość jest wyższa od średniej wieloletniej 2001-2020 o 2 stopnie, a ta druga – niższa o 3,2 stopni (wobec tegoż okresu 20-letniego).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 87,6% i jest o 1,2 punktu procentowego niższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020. Najwilgotniejszy dzień: 15 (średnia wilgotność 99,3%), najsuchszy: 2 (66,1%). Bardzo wysoką wilgotnością wyróżniły się dni 10-18 oraz 29-31; w pierwszym przypadku miało to związek z dominacją tzw. zgniłego wyżu (nazwanego „Yascha”), dni te były bardzo mgliste, niemal bezwietrzne, z wyczuwalnym w powietrzu czadem. Ponownie smog zawisł nad Warszawą w bezchmurny poranek 27 grudnia, gdy mróz w stolicy spadł do wartości dwucyfrowej (Tmin -13,6°C) i „kopciuchy” jęły dymić intensywnie. Dni parne (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C) w grudniu nie występują.

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 2, pogodnych 1, umiarkowanie chmurnych 5, chmurnych 14, całkowicie zachmurzonych 9. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 83%, czyli nieco większe od normalnego (79%). Usłonecznienie w tym miesiącu było przeciętne (24,3 h wg obliczenia). Przez większość czasu grudzień był ponury i ciemny (jak zwykle), z wyjątkiem dni 1-3, 21 oraz 25-27, gdy słońce pięknie przypominało o swojej obecności na niebie. Święta Bożego Narodzenia były (po raz pierwszy od szeregu lat) słoneczne i mroźne, ze skrzącym się śniegiem w warszawskich parkach i lasach.

Grudzień mógł sprawiać wrażenie, że występowały obfite opady atmosferyczne (zachmurzenie, częste mgły i zamglenia, mokre chodniki), jednak pomimo dość częstych opadów, ich suma (18,6 mm wody) to tylko 51% średniej wieloletniej. To najniższa wartość w grudniu od roku 2007. Dni z opadem jest 18 (normalnie 15), jednak były to opady słabe, z wyjątkiem dnia sylwestrowego (7,7 mm), gdy padał deszcz. Dni z burzą (grzmotami) nie było, takoż gradobicia (w dniu 20 padały krupy). 44% ogólnej sumy opadu miało postać śniegu. Mierzalny opad śniegu wystąpił w 4 dniach, w sumie spadło 6 cm. Zsumowana pokrywa śnieżna wyniosła 38 cm (mediana wieloletnia to 16), leżała na ziemi w 19-tu dniach. Najwyższa pokrywa (4 cm) była w dniach 24-28, w sam raz na Święta.

Średnia prędkość wiatru (13,5 km/h) jest nieco niższa od przeciętnej (14,3 km/h). Silniejsze wiatry wystąpiły w początku zachodniej cyrkulacji strefowej, przynoszącej odwilże w dniach 9, 17-20 i 28 grudnia. Nie były to jednak niszczycielskie wichry, znane z dawniejszych lat. W dniach 4-10, 13-14 oraz 27-29 wiały wiatry wschodnie przynoszące mróz (jednak niezbyt silny), poza tym panowały cieplejsze wiatry zachodnie.

Średni stan wody wiślanej w grudniu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wynosi 99 cm, był więc bardzo niski i dość stabilny. Najwyższy poziom to tylko 119 cm w dniu 26-ego, najniższy 87 cm (18-19).

Parametry temperatury i opadu najbardziej zbliżone do tegorocznego, miały grudnie w latach 1977, 1948, 1894, 1883.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[30] Listopad 2021: przeciętny… ale dopiero teraz

Listopad 2021 roku w zakresie temperatury i opadu atmosferycznego mieści się w granicach normy… jednak takiej nader nowej, 20-letniej. Podobnie jak w przypadku tegorocznego października, także listopad należy uznać za ciepły, a nawet bardzo ciepły nie tylko wobec dawnych norm, lecz nawet obecnej „oficjalnej” normy 30-letniej 1991-2020. Mówiąc dobitnie: ten listopad jest przeciętnym dla XXI stulecia. Dla okresów dawniejszych okazał się ciepłym.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1015,2 hPa, jest więc niższy od średniego wieloletniego (1016,9 hPa). Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 10-ego (1033,6 hPa), najniżej spadło 29-ego (993,3 hPa, to najniższe jak dotąd ciśnienie w tym roku). W miesiącu tym wysokie ciśnienie dominowało w środku miesiąca, poza tym przeważały układy niżowe.

Średnia temperatura listopada to 5,3°C i jest w granicach normy z ostatnich 20 lat, jednak gdy się spojrzy na 30-lecie 1991-2020, to okazuje się, że jest powyżej jej górnej granicy (5,1°C). Średnia Tmax wyniosła 7,5°C, średnia Tmin 3,2°C (+0,4 st. wobec górnej granicy normy). W listopadzie były tylko 4 dni z przymrozkami (średnio bywa 10), i były bardzo słabe. Najcieplejszym dniem był 20-ty, jego średni ciepłostan 10,6°C; najzimniejszym zaś 27-my (1,1°C). Maximum absolutne 13,8°C (dnia 4), a minimum -1,8°C (11 nad ranem); ta pierwsza wartość jest niższa od średniej wieloletniej o 1 stopień, za to ta druga – wyższa aż o 4,6 stopni. Oznacza to, że o wysokiej średniej temperaturze miesiąca nie przesądziły jakieś nadzwyczajnie ciepłe dni, tylko brak dni bardzo zimnych (i mroźnych).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 87,3% i jest o 1,3 punktu procentowego niższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020. Najwilgotniejszy dzień: 12 (średnia wilgotność 96,2%), najsuchsze: 1, 4 i 5 (75,0%). Dni parne (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C) w listopadzie nie występują.

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 2, pogodnych 1, umiarkowanie chmurnych 8, chmurnych 16, całkowicie zachmurzonych 3. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 79%, czyli bliskie normalnemu (77%). Dlatego usłonecznienie w tym miesiącu było przeciętne (46,1 h wg obliczenia, prawie równe normalnemu).

Również suma opadu miesięcznego (35,4 mm wody) jest niemal równa średniej wieloletniej. Dni z opadem jest 15 (normalnie 13). Dni z burzą (grzmotami) nie było. W moim rejonie nie odnotowałem gradobicia ani krupy śnieżnej. Pokrywa śnieżna (jednocentymetrowa) pojawiła się w jednym dniu (27).

Średnia prędkość wiatru (12,5 km/h) jest niższa od przeciętnej (13,7 km/h), był to więc miesiąc ogólnie dość spokojny. Wyjątkiem był silny wiatr zachodni w dniach 18-20, związany ze znaczną różnicą ciśnień między niżem skandynawskim a wyżem ulokowanym na południe od Polski. Takie sytuacje baryczne są typowe dla późnej jesieni, a jednak w przeszłości bywały bardziej intensywne. W związku z dominacja w tym miesiącu cyrkulacji strefowej (zachód-wschód), wiatry były naprzemiennie zachodnie i wschodnie, najczęściej o składowej południowej, co zapobiegało silnym spadkom temperatury (choć niektóre popularne media – jak zwykle w listopadzie – raz po raz zapowiadały „ataki zimy”).

Średni stan wody wiślanej w listopadzie (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wynosi 82 cm, był więc bardzo niski i mało się zmieniał. Najwyższy poziom to ledwie 96 cm w dniu 8-ego, najniższy 72 cm (20).

Zbliżone parametry do tegorocznego miały listopady np. w latach 2015, 1986, 1978, 1913.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[29] Październik 2021: stosunkowo ciepły, bardzo suchy

Październik 2021 roku odznacza się cechą, która staje się coraz bardziej pospolitą: wobec uśrednionej wartości temperatur panujących w wieku XXI mieści się w granicach normy, jednak gdy się spojrzy na normy XX stulecia i dawniejsze, to miesiąc można klasyfikować jako ciepły. Był też bardzo suchy, a w zasadzie posuszny, gdyż suma opadu nie sięgnęła 10 milimetrów. Warto jednak zauważyć, że bardzo suche październiki to nie nowość w Warszawie. Jeszcze suchsze (w XXI wieku) były w latach 2014, 2010 i 2005.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1021,1 hPa; to bardzo wysoka wartość, wyższa od przeciętnej o 3,5 hPa. Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 9-ego (1036,7 hPa), najniżej spadło 22-ego (999,9 hPa); tak wysokiego ciśnienia nie było w październiku od roku 2016, natomiast najniższe nie jest niczym szczególnym (niższe odeń notowano np. w latach 2019, 2018, 2017). W miesiącu tym dominowały więc układy wyżowe, wpływy frontów atmosferycznych związanych z niżami były rzadkie i słabe, z wyjątkiem dni 21-22, gdy wyraźny spadek ciśnienia spowodował wieloośrodkowy niż skandynawski „Ignatz-Hendrik”.

Średnia temperatura października to 10,0°C (0,2 st. poniżej górnej granicy normy 1991-2020). Średnia Tmax wyniosła 14,2°C (0,2 st. powyżej tej granicy), średnia Tmin 5,8°C (+0,1 st. wobec tegoż parametru). Najcieplejszym dniem był 4-ty, jego średni ciepłostan 15,5°C; najchłodniejszym zaś 25-ty (5,8°C). Maximum absolutne 20,3°C (dnia 4), a minimum -0,2°C (25 nad ranem); co ciekawe, ta pierwsza wartość jest niższa od średniej wieloletniej o 1,4 stopnia, natomiast ta druga – wyższa aż o 2,7 stopni. Od 2016 roku przymrozki w październiku są rzadkie i słabe w Warszawie.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 75,3% i jest aż o 7,9 punktów procentowych niższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020. Co ciekawe, wilgotność względna była mniejsza niż w sierpniu i wrześniu (mimo niższych temperatur październikowych). Najwilgotniejszy dzień: 24 (średnia wilgotność 91,3%), najsuchszy: 8 (61,6%). Dni parnych (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C) nie było; październik kończy sezon, w którym takie dni mogą występować.

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 7, pogodnych 4, umiarkowanie chmurnych 10, chmurnych 10, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 55%, czyli jest niższe od przeciętnego (64%). Dlatego usłonecznienie w tym miesiącu było znacznie większe od normalnego (135,8 h wg obliczenia, czyli 128% średniego wieloletniego).

Suma opadu atmosferycznego (wody) wyniosła 9,5 mm, jest to więc miesiąc niemal posuszny, gdyż opad wyniósł tylko 24% normy. Dni z opadem jest 8 (normalnie 12). Dni z burzą (grzmotami) nie było. W moim rejonie nie odnotowałem gradobicia.

Średnia prędkość wiatru (11,6 km/h) nieco niższa od przeciętnej, był to więc miesiąc ogólnie spokojny. Wyjątkiem była wichura w dniach 21-22 związana ze wspomnianym niżem skandynawskim „Ignatz/Hendrik”; porywy wiatru sięgały 76 km/h, powodując pewne szkody (ułamane konary i gałęzie, doniesienia o kilku przewróconych drzewach). Kierunki wiatru podzieliły miesiąc na trzy kolejne okresy: w pierwszej dekadzie dominowały wschodnie, w następnych dwóch tygodniach zachodnie, a w ostatnim tygodniu południowo-wschodnie, które przyniosły aurę słoneczną i stosunkowo ciepłą. Ostatnie trzy dni października to był istny popis późnego „babiego lata”.

Średni stan wody wiślanej w październiku (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wynosi 115 cm, jest więc niski. Najwyższy poziom to ledwie 146 cm w dniu 5-ego, najniższy 85 cm (31).

Niemal identycznymi z tegorocznym w podstawowych parametrach, były październiki w latach 2014 i 1953.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[28] Wrzesień 2021: zbliżony do przeciętnego, stosunkowo suchy

Wrzesień 2021 roku jest przeciętny w zakresie temperatury i suchszy niż normalnie. Jest jednak najchłodniejszym od roku 2013, gdyż ostatnio mieliśmy w Warszawie serię ciepłych wrześni.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1018,5 hPa, to wysoka wartość, wyższa od przeciętnej o 1,9 hPa. Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 6-ego (1028,1 hPa), najniżej spadło 24-ego (1004,2 hPa); wartości te wskazują, że w miesiącu tym nie pojawiały się nadzwyczajnie wysokie ciśnienia, jednak to samo dotyczy głębokich układów niżowych.

Średnia temperatura września to 13,9°C (0,3 st. powyżej dolnej granicy normy 1991-2020). Średnia Tmax wyniosła 18,6°C (0,9 st. powyżej tej granicy), średnia Tmin 9,3°C (+0,5 st. wobec tegoż parametru). Najcieplejszym dniem był 12-ty, jego średni ciepłostan 18,7°C; najchłodniejszym zaś 20-ty (7,8°C). Maximum absolutne 26,1°C (dnia 10), a minimum 4,4°C (21 nad ranem); żadna z tych wartości nie jest ekstremalna, wrzesień nie wykazał więc nadzwyczaj wielkich wahań temperatury.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 78,4% i jest o 0,6 punktu procentowego wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020, jest więc w granicach normalnej. Najwilgotniejszy dzień: 16 (średnia wilgotność 90,2%), najsuchszy: 5 (65,0%). Dni parnych (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C) we wrześniu bywa niewiele, w tym roku jest jeden (12-ego).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 4, pogodnych 9, umiarkowanie chmurnych 9, chmurnych 6, całkowicie zachmurzonych 2. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 56%, czyli prawie równe przeciętnemu (57%). Dlatego usłonecznienie w tym miesiącu było normalne (163,3 h wg obliczenia, czyli 103% średniego wieloletniego).

Suma opadu atmosferycznego (wody) wyniosła 31,7 mm, jest to więc miesiąc stosunkowo suchy, gdyż opad wyniósł tylko 63% normy. Warto zauważyć, że aż 47% całomiesięcznej sumy opadu spadło w jednym dniu (15-ego). Dni z opadem jest 10 (normalnie 11). Dni z burzą (grzmotami) nie było. W moim rejonie nie odnotowałem gradobicia.

Średnia prędkość wiatru (11,4 km/h) nie odbiega istotnie od normalnej, jest nawet nieco odeń mniejsza. Silniejszymi wiatrami wyróżniły się dni 1, 24, 29. Najsilniejsze porywy (24-ego) przekraczały nieco 70 km/h. Na początku września dominowały wiatry północno-zachodnie, w dniach 6-16 południowo-wschodnie (które przyniosły ocieplenie), następnie 17-25 północno-zachodnie i zachodnie (nastąpiło ochłodzenie z deszczem); pod koniec miesiąca ponownie wiało z południowego wschodu i wschodu.

Średni stan wody wiślanej we wrześniu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wynosi 215 cm, i jest najwyższy w tym miesiącu od roku 2010. Najwyższy poziom to 420 cm w dniu 7-ego, najniższy 122 cm (18). Stan wody uległ poprawie (wzrósł) w stosunku do miesięcy poprzednich, ostatnio zbliżony poziom był w marcu.

Jako, że wrzesień tegoroczny jest dość przeciętny, to w przeszłości można znaleźć sporo mniej lub bardziej podobnych. Ostatnio niemal identyczny z tegorocznym w podstawowych parametrach, był wrzesień w roku 1979.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[27] Sierpień 2021: najzimniejszy od 1998, najbardziej mokry od 1977

Tegoroczny sierpień jest skrajnie chłodny, ale – trzeba to podkreślić – tylko jak na standardy XXI wieku. Poprzedni jeszcze chłodniejszy mieliśmy w Warszawie w roku 1998 (a więc w XX stuleciu). Jest też skrajnie mokry, i to jak na wszelkie warszawskie standardy historyczne. Sierpnia z sumą opadu wyższą od tegorocznej trzeba szukać daleko w przeszłości, bo w roku 1977. Sierpień był drugim z kolei bardzo deszczowym miesiącem po lipcu. Suma opadu w roku bieżącym już przekroczyła normę całoroczną, niewątpliwie poprawiając sytuację w zakresie klimatycznego bilansu wodnego. Region warszawski jest w tym roku bardzo zielony, świat roślinny soczyście rośnie i rozkwita.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1013,5 hPa, jest więc niższy od przeciętnego o 1,8 hPa, dominowały układy niżowe. Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 13-ego (1022,8 hPa), najniżej spadło 7-ego (1000,4 hPa); ta pierwsza wartość jest tylko nieco niższa od normalnej, za to druga – najniższa w sierpniu od 2010 roku (niższa od przeciętnej o 5 hPa).

Średnia temperatura sierpnia to 17,4°C (1,2 st. poniżej dolnej granicy normy 1991-2020). Średnia Tmax wyniosła 21,6°C (2,2 st. poniżej tej granicy), średnia Tmin 13,1°C (-0,4 st. wobec tegoż parametru). Jak widać, średnia temperatura miesiąca została zdeterminowana przede wszystkim niską temperaturą maksymalną, noce ogólnie nie były zimne. Wpływ na to miała zapewne wysoka wilgotność i duże zachmurzenie. Średnia Tmin tegorocznego sierpnia znajduje się jednak w granicach normy z okresu 1981-2010. Najcieplejszym dniem był 16-ty, jego średni ciepłostan 23,0°C; najchłodniejszym zaś 25-ty (11,7°C). Maximum absolutne 29,3°C (dnia 16), a minimum 7,3°C (25 nad ranem). Był to pierwszy od 2009 roku sierpień bez choćby jednego upalnego dnia, natomiast najniższa temperatura nie była skrajna (średnia wieloletnia wartość tego parametru to 7,8°C). Innymi słowy, temperatura w sierpniu ani nie wzrastała bardzo wysoko, ani nie spadała skrajnie nisko.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 79,1% i jest aż o 9 punktów procentowych wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020; ostatnio sierpień miał jeszcze wilgotniejsze powietrze w roku… 1977. Najwilgotniejszy dzień: 6 (średnia wilgotność 96,2%), najsuchszy: 3 (65,6%). Dni parnych (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C) z powodu ogólnie panujących niskich temperatur, było niewiele (4, norma to 6).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 1, pogodnych 7, umiarkowanie chmurnych 13, chmurnych 9, całkowicie zachmurzonych 1. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 66%, czyli jest dużo większe od przeciętnego (53%); poprzedni bardziej pochmurny sierpień był w roku 2006. Dlatego usłonecznienie w tym miesiącu było dużo mniejsze niż normalnie (175,8 godzin wg obliczenia, czyli tylko 74% średniego wieloletniego). To najniższa wartość od roku 2006.

Suma opadu atmosferycznego (wody) wyniosła 170,6 mm; jak wspomniałem, jest najwyższa od roku 1977, stanowi prawie trzykrotność normalnej (60,2 mm)! Dni z opadem jest 15 (normalnie 11). Jednak dni z burzą (grzmotami) odnotowałem tylko 3, choć normalnie jest 5; zapewne przyczyną tego były dominujące adwekcje chłodnych mas powietrza. W moim rejonie nie było istotnego gradobicia.

Sierpień nie wyróżnił się gwałtownymi wiatrami, jego średnia wartość (10,0 km/h) jest nawet nieco mniejsza od normalnej dla tego miesiąca. Silniejszymi wiatrami wyróżniły się dni 6 oraz 23-24, gdy nad Warszawę nadciągały aktywne fronty atmosferyczne z północy. Dominowały wiatry z kierunków zachodnich i północnych, niosące pogody chmurne, deszczowe i chłodne.

Nie może dziwić, że przy tak dużych opadach średni stan wody wiślanej w sierpniu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wynosi więcej, niż w poprzednich sierpniach (ostatnio wyższa wartość była w roku 2014). Atoli zaskakuje co innego: że przy tak obfitych deszczach, wody w rzece było jednak mniej, niż w większości sierpni z okresu 1991-2013. Najwyższy poziom to 232 cm w dniu 11-ego, najniższy tylko 71 cm (w dniu 4). Może to świadczyć o tym, że obfite opady lipca i sierpnia w oczywisty sposób poprawiły stan wilgoci w środowisku Mazowsza, ale nie wystarczyły do istotnej, bardziej trwałej zmiany poziomu wód powietrzchniowych (a więc zapewne także podziemnych).

W zakresie średniej temperatury i opadu atmosferycznego, sierpień tegoroczny jest najbardziej podobny do sierpni lat 2006, 1977, 1941, 1912, 1871, 1865.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[26] Lipiec 2021 zajął szóste miejsce w rankingu najcieplejszych!

Tegoroczny lipiec jest skrajnie ciepły; od początku XX wieku tylko jeden (z roku 2006) jest odeń gorętszy, a w całej serii historycznej którą analizuję, takich lipców jest jeszcze tylko cztery. Lipiec 2021 zajmuje więc miejsce szóste w rankingu najgorętszych. Wiele z parametrów tego miesiąca dotyczących temperatury powietrza robi wielkie wrażenie. Będą analizowanie w innych artykułach, więc tutaj wymieńmy jeden: liczbę dni z temperaturą minimalną równą/wyższą od 15 stopni (czyli noce bardzo ciepłe). Jest ich 26, podczas gdy przeciętna dla lipca liczba do końca XX wieku nie przekraczała dziesięciu! To nie tylko gorący, lecz także bardzo wilgotny miesiąc z bardzo wysoką sumą opadu; czynniki te nadawały mu „tropikalny” charakter, z licznymi gorącymi, parno-dusznymi dniami (i nocami).

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1013,7 hPa, jest więc zbliżony do przeciętnego. Ciśnienie atmosferyczne sięgnęło najwyżej w dniu 22-ego (1020,4 hPa), najniżej spadło 31-ego (1007,2 hPa); ta pierwsza wartość jest nieco niższa od normalnej, druga – wyższa od przeciętnej (o 3,6 hPa). A więc wahania ciśnienia w roku bieżącym były w Warszawie mniejsze, niż to zwykle bywa.

Średnia temperatura lipca to 22,1°C (1,6 st. powyżej górnej granicy normy). Średnia Tmax wyniosła 27,0°C (1,2 st. powyżej tej granicy), średnia Tmin 17,3°C (aż +2,4 st. wobec tegoż parametru). Wartość średniej Tmin stanowi historyczny rekord dla okresu od 1771 roku (który został przeze mnie opracowany w tym zakresie). Najcieplejszym dniem był 9-ty, jego średni ciepłostan 26,0°C; najchłodniejszym zaś 2-gi (19,1°C). Maximum absolutne 32,9°C (dnia 14), a minimum 13,5°C (11 nad ranem), co jest historycznym rekordem: w całej serii historycznej którą analizuję, nigdy nie było w Warszawie żadnego miesiąca w którym najniższa odnotowana temperatura byłaby tak wysoka!

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 73,7% i jest znacznie wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020 (o 3,8%), co jest nietypowe w przypadku miesiąca tak gorącego. Najwilgotniejszy dzień: 4 (średnia wilgotność 92,4%), najsuchszy: 30 (58,8%). Połączenie wysokich temperatur i wilgotności dało w efekcie dużą liczbę dni parnych (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C), których było 17. Najbardziej parne i duszne były dni 8-9, gdy średnia TPR sięgała 22 stopni; to wartość tropikalna (bez cudzysłowu).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 0, pogodnych 9, umiarkowanie chmurnych 18, chmurnych 4, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 59%, czyli jest większe od przeciętnego (56%); w związku z czym usłonecznienie (244,7 godzin wg obliczenia) nie jest duże (96% średniego wieloletniego). Ciekawe, że mimo to miesiąc ten był tak gorący. Przyczyną znacznego zachmurzenia była niemal codziennie występująca konwekcja, czyli budowanie się chmur kłębiastych w porze dziennej, często aż do powstawania chmur burzowych.

Suma opadu atmosferycznego (wody) wyniosła 153,8 mm, jest więc bardzo wysoka, niemal dwukrotność normalnej (82,1 mm). Prawie cały ten opad pochodził z gwałtownych ulew związanych z intensywną konwekcją. Szczególnie uciążliwy pod tym względem był dla warszawiaków okres dni 8-16, gdy tylko w dwóch nie wystąpiła burza z wyładowaniami atmosferycznymi. Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 16, o cztery więcej niż przeciętnie bywa. Burze z grzmotami wystąpiły w 10 dniach (norma to 7). Całomiesięczny rozkład opadu dzieli się wyraźnie na trzy okresy: dni 2-4, 8-16 oraz 26-28. Poza tymi okresami nie spadło prawie nic.

Jak zwykle latem, media często zapowiadały gwałtowne wiatry i wichry burzowe, które miały przynosić wielkie zniszczenia. Owszem, silne (acz krótkotrwałe) porywy wiatru pojawiały się podczas burz, ogólnie jednak atmosfera była raczej spokojna w domenie wiatru, którego średnia prędkość w lipcu wyniosła 10,4 km/h i jest nawet nieco niższa od średniej wieloletniej (11,9 km/h). Aktywność cyklonalna nad Warszawą była ogólnie słaba, Polska często pozostawała w tzw. siodle barycznym pomiędzy niżami zachodnioeuropejskimi a wyżem kontynentalnym nad wschodnią Europą; taka sytuacja zapewniała napływy gorącego powietrza podzwrotnikowego do Polski. Dominowały wiatry z kierunków północno-zachodnich i południowo-wschodnich, te pierwsze w okresach chłodniejszych, te drugie – w gorętszych.

Wydawałoby się, że przy tak dużych opadach powinno być dużo wody w Wiśle. A jednak średnia jej wysokość w lipcu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniosi tylko 100 cm, czyli dominowały dolne niskie stany wody! Najwyższy poziom to 125 cm w dniu 6-ego, najniższy tylko 74 cm (w dniach 30-31). Wody w Wiśle było mało, co może świadczyć o tym, jak dużo wody opadowej szybko wyparowuje przy tak wysokich temperaturach jakie panowały w lipcu.

W zakresie średniej temperatury i opadu atmosferycznego trzeba stwierdzić, że na mojej liście (obejmującej wstecz okres do 1803 roku) nie ma lipców tak gorących i tak mokrych jednocześnie. Stosunkowo najbardziej podobne do tegorocznego są lipce z lat 2018 i 2010 (jednak opad mają znacznie mniejszy).

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[25] Czerwiec 2021 w pierwszej dziesiątce najcieplejszych

Tegoroczny czerwiec jest bardzo ciepły; choć ma on pięć dni upalnych, to jednak głównym czynnikiem jego wysokiej temperatury jest brak dni zdecydowanie chłodnych. Rekordowo gorącym pozostaje czerwiec z roku 2019, jednak przez cały wiek XX nie było żadnego czerwca cieplejszego od tegorocznego. W moim rankingu najgorętszych warszawskich czerwców wszechczasów, tegoroczny zajmuje miejsce ósme.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1017,3 hPa, jest znacznie wyższy od normalnego (o 2,7 hPa); jest zbliżony do wartości czerwców z lat 2019 i 2015, dominowało stosunkowo wysokie ciśnienie. Sięgnęło ono najwyżej w dniu 4-ego (1025,4 hPa), najniżej spadło 30-ego (1008,1 hPa); ta druga wartość najniższego ciśnienia jest bardzo wysoka, wyższe w czerwcu wystąpiły w XXI wieku tylko w latach 2019 i 2008. A więc w roku bieżącym nie pojawiły się nad Warszawą żadne głębsze układy niżowe w czerwcu.

Średnia temperatura czerwca to 20,2°C. Średnia Tmax wyniosła 26,0°C (2,6 st. powyżej górnej granicy szeroko rozumianej normy), średnia Tmin 14,4°C (+1,4 st. wobec tegoż parametru). Najcieplejszym dniem był 22, jego średni ciepłostan 26,1°C; najchłodniejszym zaś 1 (12,9°C). Maximum absolutne 32,6°C (dnia 22), minimum 6,4°C (1 nad ranem).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100% za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wynosi 61,9% i jest znacznie niższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020 (o 6%), powietrze było stosunkowo suche, z wyjątkiem dni z dużymi opadami (12-13 i 22-25). Najwilgotniejszy dzień: 25 (średnia wilgotność 84,8%), najsuchszy: 7 (45,7%). Dni parnych (średnia temperatura punktu rosy ≥16,0°C) było 7.

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 7, pogodnych 10, umiarkowanie chmurnych 12, chmurnych tylko 1, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 44%, czyli jest znacznie mniejsze od przeciętnego (58%); w związku z czym usłonecznienie (337,0 godzin wg obliczenia) jest duże (139% średniego wieloletniego); usłonecznienie najgorętszego w dziejach obserwacji czerwca (w roku 2019) było niemal identyczne. W moim rankingu najbardziej słonecznych czerwców, tegoroczny zajął miejsce dziesiąte.

Suma opadu atmosferycznego (wody) wyniosła 56,1 mm, czyli tylko nieco mniejsza od normalnej (64,4 mm). Jednak nie należy wyciągać z tego wniosku, że klimatyczny bilans wodny tego miesiąca jest korzystny; nie jest taki nie tylko z powodu wysokiej temperatury i usłonecznienia (powodujących silniejszą ewapotranspirację), lecz także – albo przede wszystkim – dlatego, że aż 86% tej sumy spadło w zaledwie dwóch dniach (12 i 24). Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było tylko 8, o pięć mniej niż przeciętnie bywa. Burze z grzmotami wystąpiły w sześciu dniach, czyli zgodnie z normą. Media często straszyły nas gwałtownymi burzami o niszczycielskich skutkach, jednak gwałtowna burza ze szkwałem pojawiła się tylko raz, w dniu 12-ego. Charakterystyczne jest to, że poprzedzające ją porywy wiatru podniosły tego dnia nad miasto (zwłaszcza jego zachodnie dzielnice) krótkotrwałą, ale potężną kurzawę, która staje się w Warszawie zjawiskiem coraz częstszym, będącym skutkiem posusznych okresów wiosny i/lub wczesnego lata.

Jak wspomniałem, media często zapowiadały gwałtowne wiatry burzowe. Takie pojawiały się w różnych rejonach kraju, jednak stolicę najczęściej omijały (poza dniem 12-ego i sporadycznymi porywami w paru innych dniach). Średnia prędkość wiatru w czerwcu (10,6 km/h) jest wyraźnie niższa od średniej wieloletniej (12,7 km/h); jest to wartość najniższa dla czerwca od roku 2013. Aktywność cyklonalna była ogólnie słaba (choć z przekazów medialnych można było odnieść inne wrażenie). Dominowały wiatry z kierunków zachodnich, poza dniami 1-5 i 17-24 (w tym drugim okresie wiatry wschodnie przyniosły aurę gorąco-upalną i słoneczną).

Średnia wysokość wody wiślanej w czerwcu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniosła 94 cm, czyli dominowały dolne niskie stany wody. Najwyższy poziom to 139 cm w dniu 4-ego, najniższy tylko 60 cm (w dniu 25). Wody w Wiśle było mało, co świadczy o niekorzystnym klimatycznym bilansie wodnym w czerwcu, zapewne zmniejszającym relatywną poprawę tegoż bilansu, jaka miała miejsce podczas stosunkowo mokrej i chłodnej wiosny.

W zakresie średniej temperatury i opadu atmosferycznego, niewiele znajdzie się w przeszłości czerwców łudząco podobnych do tegorocznego; właściwie jedynym takim na mojej liście jest czerwiec roku 1889.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[24] Maj 2021 jest (na razie) trzecim najchłodniejszym w tym stuleciu

Od 2001 roku tylko maje 2020 (ubiegłoroczny) oraz 2004 były chłodniejsze od tegorocznego. Narzekań na pogodę było dużo, zwłaszcza że ten maj poprzedził zimny kwiecień. Średnia temperatura tegorocznego maja jest niższa od wartości średniej (1991-2020) o 1,5 stopnia, i znajduje się o 1 stopień poniżej dolnej granicy normy dla ostatnich 30 lat. Jednak gdy cofniemy się w czasie do normy dla okresu 1961-1990, to okazuje się, że tegoroczny maj już się mieści w jej granicach. To samo dotyczy jeszcze starszych norm.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1011,3 hPa, jest znacznie niższy od normalnego (o 3,9 hPa); ostatnio maj miał jeszcze niższe średnie ciśnienie w roku 2010. Sięgnęło ono najwyżej w dniu 31-ego (1021,9 hPa), najniżej spadło 14-ego (1000,1 hPa); ta pierwsza wartość znacznie poniżej przeciętnej, ta druga nieco poniżej; nie pojawiły się więc w tym miesiącu żadne naprawdę silne układy wyżowe.

Średnia temperatura maja to 12,8°C. Średnia Tmax wyniosła 17,7°C (1,1 st. poniżej dolnej granicy szeroko rozumianej normy), średnia Tmin 7,9°C (-0,5 st. wobec tegoż parametru). Najcieplejszym dniem był 12, jego średni ciepłostan 19,6°C; najchłodniejszym zaś 3 i 8 (6,3°C). Maximum absolutne 26,8°C (dnia 11), minimum 0,4°C (8 nad ranem). W prognozach pogody wielokrotnie zapowiadano w maju przymrozki, jednak w Warszawie ostatecznie ich nie było.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 67,8%, była więc wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020 (o 1,1%), ale – podobnie jak minionego kwietnia – była niższa od wartości dawniejszych okresów referencyjnych. Najwilgotniejszy dzień: 2 (średnia wilgotność 90,5%), najsuchszy: 12 (41,7%).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 3, pogodnych 5, umiarkowanie chmurnych 13, chmurnych 10, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 63%, czyli większe od przeciętnego (57%); w związku z czym usłonecznienie (202,4 godzin wg obliczenia) jest mniejsze od normalnego (87% średniego wieloletniego); jednak jeszcze mniejsze (147,1 h) było w maju całkiem niedawno, bo w roku 2019.

Suma opadu atmosferycznego (wody) wyniosła 64,7 mm i jest nieco wyższa od średniej wieloletniej (55,8 mm). W nocy z 7 na 8 maja przez chwilę padał w Warszawie mokry śnieg, a po nocy pojawił się szkwał z gradem. Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 13, tyle co normalnie. Burza z grzmotami (słaba) wystąpiła raz, w dniu 14-ego, choć przeciętnie dni z burzą jest w maju pięć.

Średnia prędkość wiatru w maju (13,4 km/h) jest nieco większa od przeciętnej (12,9 km/h). Nie było silnych wichur typu frontalnego, a porywy szkwałowe nie były częste (jednak wystąpiły silnie w dniach 8 i 12). Częste jednak były dni z dość silnym wiatrem dotkliwym dla warszawiaków, bo zimnym lub chłodnym. Dawały się one we znaki właściwie przez większość dni miesiąca, potęgując uczucie zimna nawet w bardziej słoneczne dni. W pierwszej dekadzie maja temperatura była o tyle zmienna, że dni chłodne przeplatały się z zimnymi; po chwilowej zwyżce temperatury w dniach 10-12 (do 27°C) przez całą drugą połowę miesiąca temperatura powietrza utrzymywała się na zadziwiająco stabilnym (jak na warszawskie warunki) i dość niskim poziomie, wahając się w najcieplejszej porze dnia od 16 do 20 stopni; temperatury w nocy były na ogół zbliżone do normalnych. Kierunki wiatru w przypowierzchniowej warstwie atmosfery były zmienne, jednak w wyższej warstwie dominował napływ mas powietrza z kierunków północnych, sprowadzających chłód, co trwało do końca maja.

Średnia wysokość wody wiślanej w maju (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniosła 180 cm, czyli dominowały dolne średnie stany wody. Najwyższy poziom to 313 cm w dniu 23-ego (o godzinie 9 wieczorem), najniższy 142 cm (w dniach 17 i 31).

W zakresie średniej temperatury i opadu atmosferycznego, maj tegoroczny jest bardzo podobny np. do majów lat 1855 i 1816.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[23] Kwiecień 2021 był mokry i najzimniejszy od 24 lat

Średnia temperatura tegorocznego kwietnia jest niższa od wartości średniej o 2 stopnie, i znajduje się o 1,5 stopnia poniżej dolnej granicy normy wieloletniej (okresu referencyjnego 1991-2020). Poprzedni kwiecień zimniejszy od tegorocznego przypadł w roku 1997, co zauważono w licznych mediach, wyciągających wniosek o wyjątkowym, a nawet „skandalicznym” zimnie tego miesiąca. Jednak gdy się przyjrzeć parametrom bliżej, to okazuje się, że „z tym zimnem” nie należy przesadzać, z szeregu powodów. Jego temperatura nie była skrajnie niska, wspomniany kwiecień 1997 miał wartość 5,3°C; od roku 1991 pięć kwietni miało wartości porównywalne (co najwyżej większe o 0,7°C), a mianowicie w latach 1992, 2001, 2003, 2013 i 2017. Trzeba podkreślić, że względnie skrajny charakter chłodu tegorocznego kwietnia ukazuje się wyłącznie na tle ostatniego (historycznie rekordowo ciepłego) 30-lecia, oraz – w mniejszym stopniu – okresu 1981-2010. Gdy spojrzymy na 30-lecia referencyjne 1971-2000 i 1961-1990, to kwiecień tegoroczny prawie mieści się w granicach normy, a dla okresów wcześniejszych już bez słowa „prawie”.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1015,6 hPa, nieco wyższy od normalnego (o 0,9 hPa); w ciągu miesiąca dominowało więc umiarkowane ciśnienie. Sięgnęło ono najwyżej w dniu 13-ego (1023,7 hPa), najniżej spadło 6-ego (999,3 hPa); ta pierwsza wartość poniżej przeciętnej, ta druga w normie, nie było więc w tym miesiącu żadnych nadzwyczajnych skrajności ciśnienia powietrza.

Średnia temperatura kwietnia to 7,2°C. Średnia Tmax wyniosła 11,8°C (1,8 st. poniżej dolnej granicy szeroko rozumianej normy), średnia Tmin 2,5°C (-1,1 st. wobec tegoż parametru). Najcieplejszym dniem był 12, jego średni ciepłostan 14,3°C; najchłodniejszym zaś 7-my (1,5°C). Maximum absolutne 21,1°C (dnia 1), minimum -1,9°C (7 nad ranem). W licznych informacjach medialnych ostrzegano przed niezwykle silnymi, niszczycielskimi przymrozkami (a nawet mrozem); jednak przymrozki w kwietniu to rzecz normalna, a wartość -1,9°C jest nawet wyższa od średniej wieloletniej najniższej temperatury kwietnia (-2,9°C). Dni z przymrozkami było 7, przeciętnie bywa 5.

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 68,5%, była więc wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020 (66,1%), ale – podobnie jak minionego marca – była niższa od wartości dawniejszych okresów referencyjnych. Najwilgotniejszy dzień: 15 (średnia wilgotność 96,2%), najsuchszy: 28 (43,4%).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 1, pogodnych 5, umiarkowanie chmurnych 15, chmurnych 7, całkowicie zachmurzonych 2. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 65%, czyli większe od przeciętnego (58%); w związku z czym usłonecznienie (152,2 godzin wg obliczenia) jest dość skromne (85% normalnego); ostatnio jeszcze mniejsze w kwietniu było w roku 2017.

Suma opadu atmosferycznego (wody) była wysoka i sięgnęła 58,2 mm (163% średniej wieloletniej); największa w tym miesiącu od 2001 roku. Płatki śniegu pojawiały się w powietrzu w dniach 7-8 i 13-14, nie tworząc jednak pokrywy na ziemi. Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 15, o 4 więcej niż normalnie, trzeba jednak zwrócić uwagę na silną koncentrację opadów w jednym tygodniu (12-18), gdy spadło aż 81% sumy opadu całomiesięcznego. Przyczyną tego był wpływ tzw. niżu genueńskiego, o nazwie „Xander”; w dniach 17 i 18 wystąpiły pierwsze w tym roku burze z piorunami. Druga z nich srożyła się w godzinach późnowieczornych, towarzyszyły jej liczne błyskawice i silne grzmoty, nieczęste w kwietniu.

Średnia prędkość wiatru w kwietniu (12,7 km/h) jest mniejsza od przeciętnej, taka sama była rok wcześniej. Porywy wiatru typu szkwałowego (połączone z przelotnymi opadami deszczu lub deszczu ze śniegiem) występowały w dniach 1, 3, 5 i 22-23. Nie było jednak wichur zwanych „orkanami” (związanych z gwałtownymi najściami głębokich układów niżowych z kierunków zachodnich). Aura była ogólnie zmienna, dominujące okresy dotkliwych chłodów przeplatały się z krótkimi, jednak znacznie cieplejszymi (trzykrotnie temperatura sięgała 20-21 stopni), co przypominało stare przysłowie „kwiecień-plecień co przeplata, trochę zimy, trochę lata”. W kwietniu zdecydowanie dominowały zimne wiatry zachodnie ze składową północną, tylko w dniach 9-12, 19-21 oraz 28-29 wiatry południowe ze składową wschodnią bądź zachodnią przynosiły wspomniane, krótkotrwałe ocieplenia.

Sześciodniowy okres 13-18 wyróżnił się aurą bardzo deszczową, ciemną, pochmurną, niemal bez słońca, a w dwóch dniach 17-18 gęste mgły (ograniczające widoczność nawet do 50-100 metrów) utrzymywały się do późnych godzin porannych.

Średnia wysokość wody wiślanej w kwietniu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniosła 196 cm, czyli dominowały dolne średnie stany wody. To najwyższa wartość dla kwietnia od roku 2015, a jednak – mimo stosunkowo wysokich opadów deszczu – to ciągle dużo poniżej normy ostatnich trzydziestu lat, co jest ważnym sygnałem, że do trwałego podniesienia poziomu wód powierzchniowych i podziemnych potrzeba dużo więcej mokrych miesięcy – a nawet lat – w regionie środkowego Mazowsza. Najwyższy poziom to 320 cm w dniu 21-ego, najniższy 128 cm (15).

Miesiąc temu pisałem, że dla poprawy stanu wegetacji w rejonie stolicy w tegorocznym sezonie wiosennym potrzebne są „solidne” deszcze w kwietniu i maju; w kwietniu takowe się pojawiły, poprawiając stan wilgotności w powierzchniowych warstwach gleby, co dobrze rokuje dla tegorocznych zbiorów. Jednak teraz trzeba aby deszcze nie zawiodły w maju i czerwcu, ostatecznie zapobiegając suszy w sezonie letnim.

W zakresie średniej temperatury i opadu atmosferycznego, kwiecień tegoroczny jest podobny np. do kwietni lat 1975, 1945, 1919, 1903.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).

[22] Marzec 2021 przyniósł temperaturę w normie i niewielkie opady

Tegoroczny marzec był wyraźnie chłodniejszy od dwóch swoich poprzedników z lat 2020 i 2019, kilkakrotnie padał śnieg, przymrozków nocnych było sporo, częste więc były u nas głosy tęsknoty za rzekomo „spóźniającą się” wiosną. Jednak podsumowanie miesiąca wskazuje jednoznacznie, że nie sposób uznać tego miesiąca za zimniejszy od przeciętnego, a jeśli porównamy go do średnich wartości temperatur marca panujących do końca XX wieku, to tegoroczny jawi się wręcz jako wyraźnie cieplejszy od typowego. Jak widać, nasze subiektywne odczucia i kryteria zmieniają się wraz ze zmianą klimatyczną.

Barometr średni miesięczny do poziomu morza sprowadzony wyniósł 1019,3 hPa, istotnie wyższy od normalnego (o 3,4 hPa); w ciągu miesiąca dominowało więc wysokie ciśnienie. Ciśnienie sięgnęło najwyżej w dniu 2-ego (1034,7 hPa), najniżej spadło 14-ego (999,9 hPa); w miesiącu tym nie było więc żadnych nadzwyczajnych wzrostów ani spadków ciśnienia atmosferycznego.

Średnia temperatura marca to 3,4°C, niemal dokładnie zgodna z normą ostatnich 30 lat (3,3°C). Średnia Tmax wyniosła 7,4°C (+0,3 st. wobec średniej wieloletniej), średnia Tmin -0,6°C (takaż jest norma). Najcieplejszym dniem był 27, jego średni ciepłostan 11,8°C; najchłodniejszym zaś 9-ty (-1,8°C). Maximum absolutne 20,0°C (dnia 31), minimum -6,6°C (10 nad ranem). 20 stopni na plusie to duże ciepło jak na marzec; kiedyś „dwudziestki” były w tym miesiącu zjawiskiem ekstremalnie rzadkim (średnio pojawiały się raz na kilkanaście lat). Przeciwnie, najniższa odnotowana temperatura nie tylko nie jest niska wobec normalnej, jest nawet odeń wyższa (wartość średnia wieloletnia tego parametru to -8,2°C).

Wilgotność względna średnia miesięczna – biorąc 100 za maximum, czyli zupełne nasycenie powietrza parą wodną – wyniosła 76,4%, była więc nieco wyższa od przeciętnej dla 30-lecia 1991-2020 (74,9%), ale niższa od wartości dawniejszych okresów referencyjnych. Najwilgotniejszy dzień: 3 (średnia wilgotność 94,7%), najsuchszy: 10 (59,9%).

Stan nieba: dni całkiem/prawie bezchmurnych 0, pogodnych 4, umiarkowanie chmurnych 16, chmurnych 11, całkowicie zachmurzonych 0. Średnie zachmurzenie nieba wyniosło 69%, czyli większe od typowego (64%); w związku z czym usłonecznienie (107,3 godzin wg obliczenia) jest mniejsze od średniego (88% tegoż).

Suma opadu atmosferycznego (wody) była relatywnie niska, gdyż wyniosła 18,3 mm, co stanowi tylko 63% średniej wieloletniej; z czego 2,9 mm (16%) w postaci śniegu. Pokrywa śniegu na ziemi była jednak śladowa i utrzymywała się krótko, na stacji nie odnotowano ani centymetra w terminie porannym (symbolicznie przyjąłem, że w miesiącu spadł 1 cm). Dni z mierzalnym opadem (min. 0,1 mm) było 12, tylko o 1 mniej niż normalnie, jednak z wyjątkiem dwóch dni (11, 29) były to opady słabe; płatki śniegu pojawiały się w powietrzu w dniach 7, 8, 11, 13, 18, 19 i 22. Burz (z grzmotami) nie było.

Średnia prędkość wiatru w marcu (11,8 km/h) była bardzo niska, od 1951 roku tylko marzec 2006 miał jeszcze niższą wartość (11,3 km/h). Silniejsze porywy wiatru (głównie zachodniego) pojawiały się w okresie 5-15, były to jednak zjawiska szkwałowe, krótkotrwałe, nie przekraczające 70 km/h; silnym wiatrem wyróżnił się dzień 7. Ogólnie atmosfera była nader spokojna jak na miesiąc tradycyjnie charakteryzujący się zmienną aurą. W marcu dominowały wiatry zachodnie ze składową północną, tylko w ostatnim tygodniu zapanowały południowe, które przyniosły duże ocieplenie.

W zakresie mgieł, miesiąc ten stanowił kontynuację zauważalnej już od lat tendencji w kierunku rzadszego występowania mgieł wilgotnych i gęstych, coraz częściej zastępowanych przez „suchsze”, cienkie zamglenia niejednokrotnie zmieszane ze smogiem. Dzień 3 wyróżnił się mgłą, która przetrwała do południa.

Średnia wysokość wody wiślanej w marcu (punkt pomiarowy Bulwary o godz. 6:00) wyniosła 213 cm, czyli dominowały średnie stany wody. To więcej niż w poprzednich latach 2018-2020, ale jednak mniej, niż wynosi wartość średnia dla 30-lecia 1991-2020 (256 cm). W dodatku od maksymalnego poziomu (357 cm w dniu 3) poziom wody wiślanej systematycznie spadał, aż do stanu niskiego (minimum 143 cm w dniu 31). To nie rokuje dobrze, bo dla zachowania równowagi wodnej w środowisku Warszawy jednym z potrzebnych elementów jest wiosenny przybór rzek. Trudno więc mówić o istotnej poprawie klimatycznego bilansu wodnego w rejonie stolicy, osobliwie w kluczowym dla wegetacji sezonie wiosennym. Dla uniknięcia suszy w tym roku, potrzeba solidnych deszczów w kwietniu i maju.

W zakresie średniej temperatury i sumy opadu atmosferycznego, marzec tegoroczny jest najbardziej podobny do marca 1862 roku.

VarsoviaKlimat.pl

*****

(Obliczenia parametrów meteorologicznych dokonane przez autora na jego odpowiedzialność, na podstawie danych obserwacyjnych IMGW-PIB ze stacji meteorologicznej na lotnisku międzynarodowym Okęcie i innych źródeł, a także obserwacji własnych. Obliczone parametry mogą się różnić od wartości oficjalnie publikowanych przez IMGW-PIB).