1781-2024: Coraz więcej gorąca i upału, coraz mniej mrozu

Zamieszczone poniżej trzy wykresy są nader wymowne.
Trwający do dziś trend wzrostowy liczby dni gorących / upalnych w Warszawie (wykres 1 – dekadowy) ma swój początek w dekadzie 1981-1990. Od tej pory zastanawia jego systematyczny, zrównoważony przebieg. Średnia liczba takich dni w stosunku do dekady poprzedniej rośnie następująco (odpowiednio dni gorące i dni upalne): 1981-1990: +0,4, +0,5. 1991-2000: +3,3, +3,3. 2001-2010: +4,3, +1,8. 2011-2020: +4,3, +2,1. 2021-2023: +0,7, +4,0 (!). Widać jak na dłoni, że XXI wiek nie oznacza tylko stulecia następującego kalendarzowo po poprzednim. Wyznacza też nowy klimat dla Warszawy; a to przecież prawie ćwierćwiecze. Pojawia się już na świecie drugie pokolenie warszawiaków, które tylko tego klimatu doświadcza.
Aż do końca XX wieku dni upalne stanowiły wąski margines klimatyczny w Warszawie – nie tylko w skali całorocznej, ale nawet w sezonie letnim. Ich przeciętna liczba wahała się w granicach 4-6. W wieku XXI ich liczba latem – choć ciągle stanowi niedużą mniejszość – to jest jednak znacznie bardziej istotna. Zdumiewa zestawienie wykresu upałów i dni mroźnych. Aż do końca XX stulecia przewaga dni mroźnych wahała się (średnio dekadowo) w granicach 28-47 dni. W obecnej dekadzie (cztery lata) ta różnica stopniała do trzech dni!
W czteroleciu 2021-2024 średnia liczba dni upalnych zbliża się do dni mroźnych, a dni gorące mają już dużą przewagę nad mroźnymi. Aż do dekady 1971-1980 dni mroźne miały nawet przewagę nad połączonymi dniami gorąco-upalnymi (z wyjątkiem jednej dekady 1931-1940, gdy te drugie miały minimalną przewagę).

Wykres 1.

Dane bazowe: Zamek-Piwna-OA-SMW-TNW-PIM-PIHM-IMGW-IMGW/PIB. Seria homogeniczna. Opracowanie VarsoviaKlimat.pl.

Drugi wykres ukazuje (wynikające z wykresu 1) różnice w średnich liczbach dni gorąco-upalnych i mroźnych w dekadach. Obraz zmiany jest uderzający. Aż do dekady 1981-1990 te drugie miały zdecydowaną przewagę, pod koniec obie kategorie wyrównywały się, a obecnie… widzimy. To jest przewrót klimatyczny.

Wykres 2.

Dane bazowe: Zamek-Piwna-OA-SMW-TNW-PIM-PIHM-IMGW-IMGW/PIB. Seria homogeniczna. Opracowanie VarsoviaKlimat.pl.

Poniżej dodatkowo (wykres 3) prezentacja dni gorąco-upalnych i mroźnych według kolejnych 30-letnich okresów referencyjnych. Tych pierwszych w XX wieku średnio bywał niewiele ponad miesiąc (w sumie), a mroźnych zdecydowanie więcej, około półtora miesiąca. W obecnym stuleciu (24 lata) średnia liczba dni mroźnych spadła do długości jednego miesiąca, a gorąco-upalnych zbliża się do dwóch miesięcy. Zmiana jest rewolucyjna.
Rzecz jasna, ona jeszcze nie oznacza że staliśmy się krajem o klimacie podzwrotnikowym na wzór Grecji, daleko do tego. Atoli z każdym kolejnym rokiem kontynuacji tego trendu narasta waga pytania, jak długo ta ewolucja potrwa i do czego doprowadzi, jeśli trend ocieplenia nie ulegnie zahamowaniu.
Aż do lat 1990-tych obowiązująca norma wskazywała, że w Warszawie powinno być w ogólności więcej dni mroźnych, niż gorąco-upalnych. Już zaawansowany najnowszy okres referencyjny (2001-2024) oznacza przewrót termiczny w skali roku.

Wykres 3.

Dane bazowe: Zamek-Piwna-OA-SMW-TNW-PIM-PIHM-IMGW-IMGW/PIB. Seria homogeniczna. Opracowanie VarsoviaKlimat.pl.

Innym tematem, nader interesującym nie z zakresu klimatologii, lecz raczej psychologii społecznej jest to, jak ta zmiana wpływa na ludzkie reakcje, zachowania i oczekiwania względem aury. A te ulegają szybkiej i głębokiej zmianie; łagodne zimy przestają dziwić, a (coraz krótsze i słabiej wyrażone) okresy chłodnej czy umiarkowanej termicznie pogody latem – wprost przeciwnie, o czym świadczą liczne zapytania kierowane do portali pogodowych o to, kiedy „wreszcie” zrobi się gorąco, aby móc bez przeszkód korzystać np. z wypoczynku nad wodą. Polacy dostosowują się do zmiany klimatycznej szybciej, niż się im samym wydaje.

VarsoviaKlimat.pl

(Visited 141 times, 1 visits today)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here