8 lipca 2025: rekordowo niska woda na Wiśle (11 cm)
W dniu 8 lipca br. (w godzinach 11-12 i 14-15) na śródmiejskim (lewobrzeżnym posterunku pomiarowym Bulwary notowano poziom wody wiślanej w wysokości 11 centymetrów. Jest to wartość rekordowo niska nie tylko dla posterunku Bulwary – który funkcjonuje od listopada 2017 roku na śródmiejskim odcinku lewobrzeżnym – lecz także dla Warszawy ogółem, co wynika opracowanych przeze mnie danych dla okresu 1951-2025. (Poprzedni rekord wynosił 20 cm z września 2024).
Poniższe zdjęcie zrobiłem 6 lipca br. z kładki pieszo-rowerowej nad Wisłą (na wysokości ulicy Karowej, blisko punktu pomiarowego Bulwary). Widać duży fragment dna rzeki, niemal tworzący mieliznę. Taki widok w tym miejscu pojawił się zapewne po raz pierwszy.
Fot. VarsoviaKlimat.pl.
Poniższy wykres ukazuje najniższe poziomy wody wiślanej w latach kalendarzowych – do 2017 roku dostosowane do warunków stacji Bulwary, późniejsze bezpośrednie z raportów tejże. Wyliczone przeze mnie wartości mają oczywiście charakter orientacyjny i zawierają margines błędu (moim zdaniem nie przekraczający kilku cm).
*Obliczenia własne na bazie danych z posterunków Królewski Las (1950-1974), Gusin (1975-2017). Od 2018 dane posterunku Bulwary. Dane bazowe: PIHM-IMGW-IMGW/PIB.
Jak widać, aż do 2014 roku minimalne stany wody poniżej 60 cm były rzadkie, pojawiły się tylko w latach 1957, 1959, 1963, 1967, 1983, 1991, 1993, 1994, 2007. Za to w okresie 2015-2025 wystąpiły we wszystkich latach. W okresie 1951-2014 (64 lata) poziom ekstremalnie niski wyznaczyły roczniki 1993 (38 cm) i 2012 (41 cm), wahał się on więc w okolicach 40-stu cm. Średnia najniższa (całoroczna) wysokość wody wiślanej w tym samym 64-letnim okresie wynosi…. 81 centymetrów! We wrześniu 2015 roku (po rekordowo gorącym sierpniu) woda opadła najniżej do (dotąd niewyobrażalnych) 22 cm; od tego czasu można mówić o załamaniu wody wiślanej. Parametr, który dla wspomnianych 64-ech lat wynosi 81 cm, dla okresu 2015-2025 (11 lat) spadł do…. 33 cm.
Podstawową przyczyną tego stanu rzeczy jest pogarszanie się tzw. klimatycznego bilansu wodnego, czyli (w uproszczeniu) wcześniej panującej równowagi pomiędzy utratą wilgoci przez parowanie, oraz jej pozyskiwaniem poprzez opady atmosferyczne. Rosnące temperatury stymulują parowanie z powierzchni ziemi, co oznacza, że przy niezmiennych (a nawet nieco rosnących) sumach opadowych, środowisko ulega stopniowemu osuszaniu, czego jednym z przejawów jest spadek poziomów wód powierzchniowych (np. rzeki Wisły) i podziemnych.
VarsoviaKlimat.pl






