Wczoraj, 30 grudnia na stacji Okęcie odnotowano średnią całodobową wilgotność względną powietrza (doba godz. 0:00-0:00 czasu UTC, czyli 1:00-1:00 miejscowego) wynoszącą 53,2%. Na stacji SGGW (Ursynów) najniższa wartość – 35,4% – wystąpiła około godziny 19:00; wartości wtedy zanotowane na stacjach oddalonych od zabudowy miejskiej były wyższe, około 44%. Wszystkie te wartości są skrajnie niskie, jak na warunki grudnia. W rzeczy samej, w kategorii wilgotności powietrza był to najsuchszy dzień grudnia kiedykolwiek zaobserwowany na oficjalnej stacji warszawskiej przynajmniej od roku 1951.
Sam tę sytuację wczoraj odczułem przebywając na dworze, osobliwie wieczorem, gdy powietrze było coraz łagodniejsze (temperatura rosła od 3 stopni w południe do 7 pod koniec dnia) i jednocześnie suchsze; zupełnie „niezimowe”.
Poniższy wykres ukazuje średnie najniższe (dobowe) grudniowe wartości wilgotności względnej według dekad w Warszawie (Okęcie) w okresie 1951-2019.
Jak widać, w skali całorocznej dni najsuchsze są coraz bardziej suche począwszy od dekady 1991-2000, i od tego czasu trend spadkowy ma cechy trwałości. Gdy chodzi o grudzień, zrazu wydawało się, że tendencja będzie odwrotna, jednak w bieżącej dekadzie nastąpiło załamanie. Ma ono niewątpliwie związek z gwałtownie rosnącymi temperaturami w tym miesiącu w tymże okresie. Co wskazuje, że nawet w grudniu możemy w najbliższej przyszłości mieć coraz częściej do czynienia z dniami jednocześnie ciepłymi, i suchymi. Co stoi w sprzeczności z tradycyjnym wzorcem napływu ciepłych mas powietrza w tym miesiącu, które zazwyczaj bywały bardzo wilgotne.
VarsoviaKlimat.pl, IMiGW-PIB, Ogimet.com.