16-17 lutego padły rekordy ciepła w Warszawie!
Mamy za sobą dwie doby „szaleństwa” temperatury. Choć powstaje pytanie, czy w nieodległej przyszłości nie staną się one częstym zjawiskiem w lutym, ale to temat na inny artykuł. Faktem jest, że padło w ciągu tych 48 godzin szereg historycznych rekordów ciepła w stolicy. Oto one.
W nocy z niedzieli na poniedziałek 16-17/02/2020 temperatura nie spadła poniżej 9,5°C, która oznacza nie tylko zdecydowane pokonanie wcześniejszego rekordu najwyższej temperatury minimalnej (Tmin) dla 17 lutego (6,5°C z roku 1950); jest także najwyższą Tmin kiedykolwiek oficjalnie odnotowaną w Warszawie w lutym (pokonany rekord to 9,3°C z 26/02/1989). Niewiele brakowało do pobicia rekordu najwyższej Tmin dla całej zimy meteorologicznej (10,0°C z 12 grudnia 1994).
Średnia temperatura dobowa – wyliczona dla dnia 17 lutego 2020 roku jako średnia arytmetyczna Tmax z tegoż dnia oraz Tmin z uprzedniej nocy – wyniosła imponujące 11,9°C, czyli przekroczyła normę (1991-2019) dla tego dnia o 13,3 stopni! Jest to wartość zbliżona do wieloletniej średniej dla… maja. Może to być rekord tego parametru dla całej zimy meteorologicznej.
W poniedziałek 17/02 maksymalna temperatura dobowa (Tmax) na oficjalnej stacji Okęcie wyniosła 14,3°C, bijąc dotychczasowy rekord dla tegoż dnia (13,2°C z roku 1974). Jest to też najwcześniejsze w sezonie zimowo-wiosennym przekroczenie bariery 14 stopni w stolicy, poprzednie było 21/02 (17,2°C, rok 1990). Średnia wieloletnia Tmax dla tego dnia (1991-2019) została przekroczona o 12,2 stopni; przy identycznej anomalii dodatniej, w dniu 2 sierpnia mielibyśmy w Warszawie 39 stopni Celsjusza (do tej pory nigdy oficjalnie tak wielkiego upału tutaj nie odnotowano).
Ciepłota ostatnich dwóch dni stanowi efektowne zwieńczenie bezprecedensowo stabilnie łagodnej pogody, jaka u nas panuje od początku obecnej zimy. Poniższy wykres przedstawia dobowe temperatury maksymalne w stolicy w okresie od 1 stycznia do 17 lutego 2020, oraz – dla porównania – przebieg temperatury uśrednionej (1991-2019). Najbardziej uderzające są dwie cechy przedstawionego okresu roku 2020: pierwsza – tylko dwa dni były (nieco) zimniejsze niż przeciętnie; druga – nie było żadnego dnia mroźnego. Ani jednego! Najprawdopodobniej to się jeszcze nie zdarzyło w dziejach obserwacji od XVIII wieku.
Oprac. VarsoviaKlimat.pl na podstawie danych IMiGW-PIB.
Warto też zauważyć, że linia trendu dla omawianego okresu 2020 roku rośnie znacznie bardziej, niż dla wartości przeciętnej wieloletniej. Dla tej drugiej punkt startu to nieco poniżej 1 stopnia, dla pierwszej 4 stopnie; pod koniec okresu odpowiednio około 1,5°C i prawie aż 7°C; różnica więc wzrosła z ok. 3 stopni do ok. 5,5. Czyżby była to zapowiedź ciepłego marca w tym roku?
Z każdym dniem rośnie szansa na zajęcie przez zimę 2019/20 pierwszego miejsca w rankingu najcieplejszych zim warszawskich. Aktualnym (jeszcze) rekordzistą jest zima 1989/90.
VarsoviaKlimat.pl